TMH Polonia - GKS Tychy 1-7. Ale to już było...

17.01.2015
W przedostatnim, swoim meczu czwartej rundy sezonu zasadniczego Polskiej Hokej Ligi TMH Polonia, zgodnie z przewidywaniami, nie sprostała „Trójkolorowym” z Tychów.
bytomski-hokej.pl
„Poloniści” w bieżącym sezonie dostają zazwyczaj regularne „baty” od zdecydowanej większości ligowych rywali. Rzadko w związku z tym ma miejsce sytuacja, w której bytomianie wychodzą, w trakcie rozgrywanego w danym momencie meczu, na prowadzenie. Wczoraj jednak byliśmy świadkami takiego wydarzenia. Ba! Mykyta Bucenko strzelił inauguracyjnego gola w pojedynku z Tychami!
Goście wyrównali kilka minut później, a dokładnie w 16 minucie i 33 sekundzie konfrontacji prowadzili już 2-1, po rzucie karnym, zamienionym na bramkę przez Radosława Galanta.

Druga tercja to zwiększająca się wciąż przewaga optyczna tyszan i... tak naprawdę niewiele ciekawych akcji oraz podbramkowych sytuacji. Jedną z tych nielicznych wykorzystał Kacper Guzik, podwyższając prowadzenie GKS-u. Drugą zamienił na gola, ponownie skuteczny Galant.

Choć przed ostatnią odsłoną meczu, praktycznie znaliśmy już zwycięzcę rywalizacji, jednak z dziennikarskiego obowiązku wypada odnotować kolejne bramki niedawnych zdobywców Pucharu Polski i ich końcowy sukces w rozmiarze 7-1.

TMH Polonia – GKS Tychy 1-7 (1-2, 0-2, 0-3)

1-0 – Bucenko, 03:49 min.
1-1 – Kolusz, 12:21 min.
1-2 – Galant, 16:33 min. (karny)
1-3 – Guzik, 22:07 min.
1-4 – Galant, 36:14 min.
1-5 – Bagiński, 41:05 min.
1-6 – Kartoszkin, 41:25 min.
1-7 – Rzeszutko, 45:13 min.

TMH Polonia: Zdanowicz, Kraus – Banaszczak, Andrejkiw, Salamon, Słodczyk, Wąsiński – Bigos, Stępień, Demjaniuk, Bucenko, Kłaczyński – Szczepaniec, Doroszewski, Dybaś, Paweł Bajon, Wieczorek.

GKS Tychy: Sobecki, Kosowski – Pociecha, Kotlorz, Jeziorski, Bagiński, Vitek – Wanacki, Besch, Galant, Kartoszkin, Kolusz – Ferenc, Mojżisz, Guzik, Rzeszutko, Kuzin – Sokół, Majoch, Różycki.

Kary: 6 – 6 min.

Sędziował: Michał Baca
źródło: SportSlaski.pl
autor: Miłosz Karski

Przeczytaj również