Spacerek Polaków. Pokazali, że brakuje Kuchczyńskiego...

22.01.2015
Nie mogło być inaczej. Reprezentacja Polski wysoko pokonała na mistrzostwach świata w Katarze najsłabszą drużynę w grupie - Arabią Saudyjską.
Norbert Barczyk/Pressfocus
Selekcjoner Michael Biegler wykorzystał fakt, że dzisiejszy rywal Polaków nie prezentuje choćby zbliżonego poziomu do naszej reprezentacji i dał pograć zawodnikom, którzy do tej pory na parkiecie pokazywali się w krótszym wymiarze czasowym - na przykład Robertowi Orzechowskiemu z Górnika Zabrze, który wyszedł w podstawowym składzie i w pierwszej połowie rzucił dwie bramki.

Zwycięstwo Polaków od pierwszej minuty ani na moment nie było zagrożone. Saudyjczycy są amatorami i oprócz grania w piłkę ręczną - pracują, by zarobić na życie. Z tego powodu do Kataru nie mogło przyjechać kilku zawodników. Nic więc dziwnego, że "Biało-czerwoni" wygrali aż 19 bramkami.

Mecz ten był dobrym atutem dla zwolenników Patryka Kuchczyńskiego. Zawodnik Górnika dobrze radzi sobie z rzutami karnymi, a w tym elemencie gry Polacy dzisiaj byli wręcz żałośni - nie trafili ani jednego z sześciu rzutów karnych!

Tym zwycięstwem nasza reprezentacja zapewniła sobie awans do kolejnej rundy. W sobotę o 19:00 Polska zagra z Danią w ostatnim meczu fazy grupowej.

Polska - Arabia Saudyjska 32-13 (17-16)
źródło: SportSlaski.pl

Przeczytaj również