Snajper zostaje w Ruchu

07.02.2009
Marek Suker nie zamieni Ruchu Radzionków na beniaminka z Psar. Decyzja zapadła po rozmowie, jaką sam zawodnik przeprowadził z trenerem Rafałem Górakiem i prezesem Tomaszem Baranem.
Marek Suker przyznał wczoraj, że jeśli tylko jego obecny klub dogada się z Orłem Babienica/Psary, to on będzie skłonny odejść z drużyny lidera III ligi. Dzisiejszy dzień przyniósł rozstrzygnięcie tej sprawy. - Marek co najmniej do czerwca będzie reprezentował nasze barwy - informuje Tomasz Baran. Prezes "Cidrów" wyjaśnia, że wspomniana decyzja to efekt jego wspólnej rozmowy z trenerem Rafałem Górakiem i samym zawodnikiem.

Sternik klubu zapewnia przy tym, że udany występ 26-latka w dzisieszym sparingu z Zielonymi Żarki (strzelił dwie bramki - przyp. red.) nie miał wpływu na rozwój sytuacji. - Jest po prostu na tyle dobrym graczem, że nie możemy sobie pozwolić na jego stratę - uważa. Czy jednak Suker będzie w stanie wywalczyć sobie plac gry na rundę wiosenną?

- Właśnie brak miejsca w składzie był tym, co sprawiło, że zacząłem zastanawiać się nad zmianą barw - przyznaje Suker. Zdaniem Barana, napastnik w żadnym wypadku nie stoi na straconej pozycji. - Marek w dobrej formie powinien być wiodącą postacią zespołu. Nie mam żadnych wątpliwości, że jest w stanie podjąć walkę z Markiem Kubiszem czy Sebastianem Gielzą - podkreśla prezes Ruchu.
autor: Kamil Kwaśniewski

Przeczytaj również