Śląsk - Piast 1-2
26.11.2008
Od początku spotkania niespodziewanie zaatakowali goście z Gliwic. Po kiksie Andrzeja Olszewskiego piłka znalazła się pod nogami Stanisława Wróbla, który uderzył tuż obok słupka. Po kilkunastu minutach Piast ponownie zmusił golkipera Śląska do błędu. Po dośrodkowaniu Tomasza Podgórskiego, Olszewski odbił futbolówkę na tyle niefortunnie, że ta trafiła do Piotra Prędoty, który nie miał problemów ze zdobyciem bramki.
Gospodarze rzucili się do odrabiania straty. Jednak gliwicka defensywa radziła sobie bezbłędnie zarówno z uderzeniem Czapa z rzutu wolnego, jak i szarżami Vuka Sotirovicia i Petra Pokornego. W końcówce pierwszej części meczu "gorąco" było jeszcze pod obiema bramkami. Najpierw do nie lada wysiłku Olszewskiego zmusił Marcin Radzewicz, a w rewanżu Przemysław Łudziński trafił w boczną siatkę "świątyni" Jakuba Szmatuły.
Wraz z rozpoczęciem drugiej połowy, nastąpiło oblężenie bramki Piasta. Na listę strzelców próbowali wpisać się Czap i dwukrotnie Sotirović. Po godzinie gry miejscowi dopięli wreszcie swego. Po rzucie rożnym, największą przytomnością umysłu w polu karnym wykazał się Marek Gancarczyk.
Przy stanie remisowym najpierw Marcin Folc przegrał w sytuacji sam na sam z bramkarzem Śląska, a później Szmatuła okazał się lepszy od Gancarczyka. Golkiper "Piastunek" uratował swój zespół od straty gola także w kolejnej sytuacji, w której powstrzymał Remigiusza Sobocińskiego.
Kiedy wydawało się, że drużyny podzielą się punktami i Piast odpadnie z pucharu, Folc skorzystał z... kolejnego prezentu Olszewskiego i zdobył zwycięską bramkę! Oznacza to, że w dalszej rundzie zobaczymy obie ekipy. Sensacją jest odpadnięcie mistrza Polski, Wisły Kraków!
Konferencja prasowa
[b]Marek Wleciałowski [/b](trener Piasta): - Świadomość tego, że wygraliśmy tutaj mecz ligowy dodała wiary zespołowi. Po dobrej pierwszej połowie w wykonaniu Piasta, po przerwie zostaliśmy zdominowani przez Śląsk. Jak to w piłce bywa, trochę szczęścia też jest potrzebne. Dzisiejsze zwycięstwo to satysfakcja i duża radość dla moich piłkarzy.
[b]
Ryszard Tarasiewicz [/b](trener Śląska): - Chciałem podziękować zgromadzonej publiczności za doping. Awansowaliśmy do następnej rundy. To jest w tej chwili najważniejsze.
Gospodarze rzucili się do odrabiania straty. Jednak gliwicka defensywa radziła sobie bezbłędnie zarówno z uderzeniem Czapa z rzutu wolnego, jak i szarżami Vuka Sotirovicia i Petra Pokornego. W końcówce pierwszej części meczu "gorąco" było jeszcze pod obiema bramkami. Najpierw do nie lada wysiłku Olszewskiego zmusił Marcin Radzewicz, a w rewanżu Przemysław Łudziński trafił w boczną siatkę "świątyni" Jakuba Szmatuły.
Wraz z rozpoczęciem drugiej połowy, nastąpiło oblężenie bramki Piasta. Na listę strzelców próbowali wpisać się Czap i dwukrotnie Sotirović. Po godzinie gry miejscowi dopięli wreszcie swego. Po rzucie rożnym, największą przytomnością umysłu w polu karnym wykazał się Marek Gancarczyk.
Przy stanie remisowym najpierw Marcin Folc przegrał w sytuacji sam na sam z bramkarzem Śląska, a później Szmatuła okazał się lepszy od Gancarczyka. Golkiper "Piastunek" uratował swój zespół od straty gola także w kolejnej sytuacji, w której powstrzymał Remigiusza Sobocińskiego.
Kiedy wydawało się, że drużyny podzielą się punktami i Piast odpadnie z pucharu, Folc skorzystał z... kolejnego prezentu Olszewskiego i zdobył zwycięską bramkę! Oznacza to, że w dalszej rundzie zobaczymy obie ekipy. Sensacją jest odpadnięcie mistrza Polski, Wisły Kraków!
Konferencja prasowa
[b]Marek Wleciałowski [/b](trener Piasta): - Świadomość tego, że wygraliśmy tutaj mecz ligowy dodała wiary zespołowi. Po dobrej pierwszej połowie w wykonaniu Piasta, po przerwie zostaliśmy zdominowani przez Śląsk. Jak to w piłce bywa, trochę szczęścia też jest potrzebne. Dzisiejsze zwycięstwo to satysfakcja i duża radość dla moich piłkarzy.
[b]
Ryszard Tarasiewicz [/b](trener Śląska): - Chciałem podziękować zgromadzonej publiczności za doping. Awansowaliśmy do następnej rundy. To jest w tej chwili najważniejsze.
Polecane
Przeczytaj również
05.08.2022
05.08.2022
Bez gola, bez błysku, bez punktów