Śląsk - Górnik 30-30. Zabrzanie znów zawodzą
07.12.2014
Początek spotkania był wręcz fatalny. Górnik przez kilka minut nie potrafił zdobyć bramki, dzięki czemu gospodarze wyszli na prowadzenie 4-0. Trzeba zaznaczyć, że prowadzenie byłoby jeszcze wyższe, ale dwa rzuty karne obronił Mateusz Kornecki. Pod koniec pierwszej połowy zabrzanie weszli w odpowiedni rytm i tuż przed przerwą objęli jednobramkowe prowadzenie.
Na początku drugiej połowy trzy trafienia zanotował Michał Kubisztal, dzięki czemu prowadzenie udało się podwyższyć. Wydawało się, że Górnik już się rozkręcił i będzie grał tak, jak do tego przyzwyczaił swoich kibiców, jednak znów na parkiecie lepiej radzili sobie gracze Śląska, którzy doprowadzili do wyrównania, a na 10 minut przed końcem wyszli nawet na prowadzenie.
Na niecałe dwie minuty przed końcem - przy stanie 29-29 - jeden z graczy gospodarzy otrzymał dwuminutową karę i Śląsk musiał grać w osłabieniu. Ekipa trenera Patrika Liljestranda wyszła na prowadzenie po trafieniu Adriana Niedośpiała, jednak nie pierwszy raz w tym sezonie ostatnia minuta była nieudana dla "Trójkolorowych" - gospodarze wyrównali na 20 sekund przed końcową syreną.
Tym samym, Górnik zanotował drugi remis w tym sezonie. Przed przerwą w rozgrywkach śląski zespół musi jeszcze rozegrać jeden mecz ligowy i jeden w Pucharze Polski. Później przyjdzie czas na przemyślenia...
Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 30-30 (14-15)
Na początku drugiej połowy trzy trafienia zanotował Michał Kubisztal, dzięki czemu prowadzenie udało się podwyższyć. Wydawało się, że Górnik już się rozkręcił i będzie grał tak, jak do tego przyzwyczaił swoich kibiców, jednak znów na parkiecie lepiej radzili sobie gracze Śląska, którzy doprowadzili do wyrównania, a na 10 minut przed końcem wyszli nawet na prowadzenie.
Na niecałe dwie minuty przed końcem - przy stanie 29-29 - jeden z graczy gospodarzy otrzymał dwuminutową karę i Śląsk musiał grać w osłabieniu. Ekipa trenera Patrika Liljestranda wyszła na prowadzenie po trafieniu Adriana Niedośpiała, jednak nie pierwszy raz w tym sezonie ostatnia minuta była nieudana dla "Trójkolorowych" - gospodarze wyrównali na 20 sekund przed końcową syreną.
Tym samym, Górnik zanotował drugi remis w tym sezonie. Przed przerwą w rozgrywkach śląski zespół musi jeszcze rozegrać jeden mecz ligowy i jeden w Pucharze Polski. Później przyjdzie czas na przemyślenia...
Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 30-30 (14-15)
Polecane
Superliga mężczyzn
Przeczytaj również
07.08.2022
07.08.2022
Główka Paluszka metodą na wicemistrzów