Ruch bez Guldana, a Górnik z Bochynkiem

Lubomir Guldan w środę dojechał do Chorzowa i wziął udział w badaniach wydolnościowych. Szkoleniowiec Ruchu Duszan Radolsky miał nadzieję, że jego rodak zagra w meczu Pucharu Ekstraklasy z Górnikiem Zabrze. Tak się jednak nie stanie, gdyż chorzowianie nie otrzymali jeszcze certyfikatu, potrzebnego do zarejestrowania piłkarza.

Tymczasem na ławkę Górnika wraca Marcin Bochynek. To on był ostatnim trenerem, który wywalczył z Górnikiem tytuł mistrza Polski dwadzieścia lat temu. Kilka miesięcy potem prowadził Górnik w słynnym dwumeczu z Realem Madryt w Pucharze Mistrzów. Zabrzanie przegrali na Santiago Bernabeu 2-3. Ostatnio Bochynek pełnił w klubie funkcję koordynatora ds. szkolenia młodzieży i zajmował się skautingiem, czyli poszukiwaniem utalentowanych zawodników. Bochynek przejął drużynę tymczasowo, ale mówi się, że w przypadku dobrych wyników, może pozostać na stanowisku.

Pierwszą próbą będzie dzisiejszy mecz z Ruchem na Cichej. Najpewniej odpoczywać będą najbardziej doświadczeni piłkarze, czyli Jerzy Brzęczek oraz Tomasz Hajto. – Liga dla nas jest najważniejsza, ale chcemy już w meczu Pucharu Ekstraklasy strzelić pierwszego gola w meczu o stawkę i zarazem odnieść zwycięstwo – zapowiada Piotr Madejski, pomocnik Górnika.

Ruch jednak udowodnił na starcie obecnego sezonu, że z Górnikiem grać potrafi nawet w momencie, kiedy jest przeciw cały stadion widzów. Teraz będzie zgoła odmiennie. Trybuny na Cichej zapewne wypełnią się, jak nigdy podczas meczu Pucharu Ekstraklasy. W środę wytypowana została dwunastka zawodników, którzy zagrają z Górnikiem. Sześciu kolejnych zostanie wyłonionych przez Radolskiego po dzisiejszym treningu, który odbędzie się przed południem. Na tę samą porę zabrzanie zaplanowali rozruch. Piłkarze obu drużyn zjedzą następnie obiady w swoich gronach i zaczekają na wieczorny mecz.

[b]Ruch Chorzów - Górnik Zabrze[/b]
czwartek, godzina 20:30