Rozwój chce pomóc GieKSie

25.12.2008
Stadionowi Rozwoju Katowice brakuje pół tysiąca krzesełek, by spełniać I-ligowe wymogi. Ich montaż nie rozwiąże jednak problemu. Czy zatem GKS-owi Katowice ponownie bliżej do Jaworzna?
W sytuacji, gdy Cracovia i Wisła Kraków na pewno nie będą rozgrywały swoich wiosennych meczów w Jaworznie, o występy na jaworznickim obiekcie może ponownie starać się GKS. Cały czas niejako w rezerwie pozostaje Stadion Śląski w Chorzowie. Tymczasem w miejscu stanął pomysł gry na terenie Rozwoju Katowice.

Na ul. Zgody zapewniają, że chętnie użyczyliby swojego stadionu piłkarzom Adama Nawałki. - Chcemy pomóc GieKSie. Najpierw jednak druga strona musi zwrócić się do nas z oficjalną prośbą w tej sprawie - wyjaśnia Romuald Oryńczak, dyrektor III-ligowca. Na tę chwilę obiekt Rozwoju nie spełnia wymogów I ligi. - Brakuje nam całkiem sporo - potwierdza. Głównym problemem jest liczba krzesełek. Obecnie jest ich 1500. Minimum pozwalające gościć kluby z zaplecza ekstraklasy to 2000.

Zamontowanie pół tysiąca dodatkowych siedzisk problemu wcale nie rozwiąże. Zdaniem działacza Rozwoju, pomimo tego, że w końcówce jesieni frekwencja na meczach GKS-u była niska, trzeba być przygotowanym na przyjęcie znacznie większej liczby kibiców. - Nie możemy się sugerować ostatnimi meczami. Pamiętajmy, że na początku każdej rundy fani są "głodni" piłki. Gdy dojdzie do tego jakieś wygrane spotkanie, to pojawią się na trybunach w liczbie 5 tysięcy - przekonuje Oryńczak. Kłopotem pozostaje także nadal stan boiska przy ul. Zgody.
autor: Kamil Kwaśniewski

Przeczytaj również