Polska trzecią drużyną na świecie!

01.02.2015
To był mecz w ich stylu! Reprezentacja Polski w ostatniej akcji regulaminowego czasu gry doprowadziła do dogrywki, w której okazała się lepsza od Hiszpanów. "Biało-czerwoni" zdobyli brązowy medal mistrzostw świata!
Norbert Barczyk/Pressfocus
Polacy świetnie rozpoczęli dzisiejszy pojedynek. Na parkiecie szalał Michał Szyba, a w bramce na swoim poziomie bronił Sławomir Szmal. Dość powiedzieć, że Hiszpanie - którzy bronili tytułu na tym turnieju - pierwszego gola zdobyli dopiero w 8. minucie spotkania. Nasza reprezentacja prowadziła już 5-1, jednak przewaga stopniała, gdy dwuminutową karę otrzymał Adam Wiśniewski. W 23. minucie był już remis po 11. W tym momencie na parkiecie pojawił się - nie na długo - zawodnik Górnika Zabrze, Robert Orzechowski.

Pierwszy raz Hiszpanie wyszli na prowadzenie tuż po rozpoczęciu drugiej połowy. Pierwszy kwadrans drugiej połowy był bardzo wyrównany, później jednak nasi rywale zaczęli powiększać przewagę, nawet mimo dalej dobrze dysponowanego Szmala. Gorzej wiodło się w ataku, Polacy nie potrafili wykorzystać kilku dogodnych sytuacji i przez długie minuty nie pokonali hiszpańskiego bramkarza.

Na niespełna 10 minut przed końcem spotkania powiało optymizmem - Polacy w końcu się przełamali w ataku, a błędy zaczęli popełniać Hiszpanie i na cztery minuty przed końcem przegrywaliśmy już tylko 21-22. Po 23. bramce rywala, grający świetne zawody, Szyba otrzymał karę za nieprawidłową zmianę, przez co musieliśmy grać w osłabieniu.

Sztab szkoleniowy Polaków zdecydował się zastąpić podczas ataku Szmala Piotrem Chrapkowskim, dzięki czemu udało się zdobyć kontaktową bramkę. Podobny manewr Michael Biegler zastosował na 20 sekund przed końcem, przy stanie 23-24. Tuż przed syreną kończącą regulaminowy czas gry Szyba rzucił swoją ósmą bramkę - na wagę dogrywki.

W dogrywce bramki padały raz dla Polski, raz dla Hiszpanii. Na szczęście - ta ostatnia, na 30 sekund przed końcem, była autorstwa Kamila Syprzaka. Hiszpanie mieli jeszcze szansę na wyrównanie bowiem na dwie sekundy przed końcem otrzymali rzut wolny, jednak "Biało-czerwoni" dobrze zagrali w obronie i nie dali sobie wbić bramki.

W kadrze na ten mecz był też Marcin Wichary, urodzony w Zabrzu bramkarz Orlen Wisły Płock.

Polska - Hiszpania 29-28 d. (13-13, 24-24)
źródło: SportSlaski.pl

Przeczytaj również