Polonia - Ruch 1-0

07.09.2008
Polonia odniosła pierwsze zwycięstwo w Pucharze Ekstraklasy. Nadal bez siły ognia jest chorzowski Ruch.
„Niebiescy” lepiej rozpoczęli i po kwadransie gry powinni prowadzić. Piotr Ćwielong znalazł się w sytuacji sam na sam z Sewerynem Kiełpinem, a obok biegł Marcin Nowacki. „Pepe” nie podał jednak, tylko egoistycznie strzelił... obok słupka. Polonia próbowała odpowiedzieć za sprawą Michała Zielińskiego, lecz jego dryblingi skutecznie były tego dnia powstrzymywane przez obrońców Ruchu. Defensywna chorzowian nadal nie jest monolitem, o czym świadczy bramka strzelone przez Mariusza Przybylskiego. Ładną asystą popisał się Jacek Trzeciak.

Przybylski należał do najlepszych aktorów widowiska. Był bliski podwyższenia, po tym jak przymierzył z dystansu. Ruch w pierwszej połowie przeprowadził jedną naprawdę składną akcję. Marcin Nowacki rozrzucił piłkę na bok do Daniela Ferugi, ten odegrał ją do Macieja Sadloka, a rozpędzony pomocnik ładnie uderzył. Na posterunki był jednak Kiełpin. Boisko jeszcze przed przerwą z powodu urazu musiał opuścić Robert Mioduszewski. Bramkarza Ruchu zastąpił Matko Perdijić. Chorwat wybronił kilka groźnych sytuacji, jakie stworzyła sobie Polonia. Między innymi strzały Huberta Jaromina i Marcina Komorowskiego. Perdijić uratował też swoją drużynę odważnym wyjściem, po nieporozumieniu z Toni Golemem.

Chorzowianie mogli pokusić się o wyrównanie, lecz ani Marcin Sobczak, ani rezerwowy Michał Haftkowski nie uderzyli tak precyzyjnie, aby pokonać bramkarza Polonii.

Głos trenerów[b]
Duszan Radolsky[/b] (trener Ruchu): Mieszałem trochę z ustawieniem w ostatnich meczach Pucharu Ekstraklasy, ale dzięki temu zagrał właściwie każdy zawodnik z naszej kadry, który był zdrów. Ten mecz przegraliśmy, bo skoro nie wykorzystuje się takich sytuacji, jakie mieli Ćwielong, Sobczak i Haftkowki, to...
[b]Marek Motyka[/b] (trener Polonii): Skład odbiegał od tego podstawowego, gdyż mamy kilka kontuzji w zespole. Cieszy mnie postawa defensywy, która zagrała naprawdę dobrze. Na niewiele pozwoliła Ruchowi. Szkoda jednak, że nadal razimy brakiem skuteczności. Gdybyśmy wykorzystali sytuacje, które mieliśmy, to wynik byłby jeszcze wyższy.
[b]
Pod szatniami
Marcin Sobczak [/b](napastnik Ruchu): Byliśmy lepszym zespołem, a przegraliśmy. W ostatnim meczu ligowym było odwrotnie. Taka jest piłka.
[b]Jakub Dziółka [/b](obrońca Polonii): Pokazaliśmy się z dobrej strony, choć nie zagraliśmy pierwszym składem. Jestem już w pełni zdrów, lecz postanowiłem, że nie rozegram pełnych 90 minut, aby nie przeciążać kontuzjowanego niedawno kolana.
[b]Ariel Jakubowski [/b](obrońca Ruchu): Nie byliśmy zespołem słabszym od Polonii. Był to mecz na remis. Po zdobyciu gola, rywale cofnęli się i grali z kontry. My powinniśmy wykorzystać takiej okazje, jakie sobie stworzyliśmy.
[b]Adrian Basta [/b](obrońca Polonii): Cieszę się, że zagraliśmy na zero z tyłu. Był to właściwie mój pierwszy mecz przed bytomską publicznością. Nie chciałem popełnić błędu. Będę spokojnie walczył o miejsce w pierwszym składzie.

[b]
Polonia Bytom – Ruch Chorzów 1-0 (1-0)[/b]
1-0 – Przybylski, 21 min

[b]Polonia[/b]: Kiełpin – Basta, Kral, Dziółka (46. Klepczyński), Sokolenko – Trzeciak (61. Wojsyk), Przybylski (46. R. Grzyb), Bażik, Tomasik (46. Komorowski) – Zieliński, Jaromin.
Trener Marek Motyka.

[b]Ruch[/b]: Mioduszewski (30. Perdijić) – Jakubowski, Golem, Grodzicki, Brzyski (68. Haftkowski) – Feruga (46. Adamski), Sadlok, Scherfchen, Nowacki, Ćwielong (46. W. Grzyb) – Sobczak.
Trener Duszan Radolsky.

[b] Żółte kartki:[/b] Bażik - Jakubowski.
[b]Sędziował [/b]Robert Małek (Zabrze).
[b]Widzów[/b]: 1000.
autor: Krzysztof Kubicki, Mariusz Polak

Przeczytaj również