Odra O. - Ruch 0-2

28.10.2008
Ruch w ćwierćfinale Pucharu Polski. Chorzowianie bez problemów wygrali na boisku I-ligowej Odry Opole, targanej problemami finansowymi.
Ruch nie zlekceważył przeciwnika. Mimo, że kilku kluczowych zawodników nie zagrało (Maciej Scherfchen, Marcin Zając, Krzysztof Pilarz), szybko postanowił udowodnić, kto gra w ekstraklasie. Trener Bogusław Pietrzak wrócił do ustawienia z dwójką napastników, dzięki czemu znalazło się miejsce na boisku dla Marcina Sobczaka. 21-letni napastnik potrzebował dwóch prób, aby trafić do bramki. Za pierwszym razem nie wykorzystał świetnego podania Pavola Balaża. Z kilku metrów nie trafił w światło bramki. Kilkuset kibiców z Chorzowa chwyciło się za głowy. Za kilka minut miało jednak powody do radości.

Stratę w środku pola zanotował Marcel Surowiak. Zawodnik przesunięty na ten mecz z linii obronnej Odry do środka pomocy, miał pretensje, sugerując arbitrowi, że był faul. Gwizdek Piotra Pielaka milczał, z czego chorzowianie skrzętnie skorzystali. Michał Pulkowski popisał się świetnym podaniem, a Sobczak strzałem głową wyprowadził "Niebieskich" na prowadzenie. I strzelec, i asystent rozgrywali tego dnia dobre zawody, najwyraźniej chcąc udowodnić trenerowi, że należy im się miejsce w pierwszym składzie.

Odra nie miała pomysłu na sforsowanie zasieków Ruchu. Największe niebezpieczeństwo pod swoją bramką sprokurował w pierwszej odsłonie Robert Mioduszewski, który stracił piłkę w niegroźnej sytuacji. Rezerwowy bramkarz zresztą kilkakrotnie interweniował niepewnie. Lepiej grali jego partnerzy z pola, którzy mimo fatalnego stanu boiska, długo utrzymywali się przy piłce, wymieniali między sobą wiele podań. Podwyższyć mógł Piotr Ćwielong. Trafił nawet do siatki, lecz sędzia dopatrzył się pozycji spalonej.

"Pepe" uderzył jeszcze raz soczyście na bramkę Marcina Fecia, lecz bramkarz Odry dobrze sparował piłkę. Wreszcie 22-latek zainicjował szybką kontrę, po której Pape Samba Ba w ocenie arbitra sfaulował Pavola Balaża. Rzut karny. Feć wyczuł Wojciecha Grzyba, lecz piłka została uderzona precyzyjnie. Odra zerwała się jeszcze do nieśmiałych ataków, lecz nie miała żadnej siły rażenia.

W końcowych minutach zderzyli się w pojedynku główkowym Łukasz Ganowicz i Krzysztof Nykiel. W efekcie obaj musieli opuścić plac gry. Goście mieli okazję ograć zawodników z Młodej Ekstraklasy. Odra mimo to nie zdołała stworzyć choćby jednej klarownej sytuacji do strzelenia gola. Co więcej, tylko źle nastawionemu celownikowi Ćwielonga gospodarze zawdzięczają to, że ich porażka nie była bardziej dotkliwa. Napastnik Ruchu zmarnował bowiem w samej końcówce dwie znakomite okazje.[b]
[/b]
Pod szatniami
[b]
Marcin Sobczak[/b] (napastnik Ruchu): Michał Pulkowski podał mi piłkę w wyborny sposób. Mogłem z nią zrobić właściwie wszystko. Mam nadzieję, że w następnym meczach też będzie mnie obsługiwać w podobny sposób.

[b]Filipe [/b](obrońca Odry): To co chłopcy zagrali w pierwszej połowie to masakra. Problemy klubu przechodzą na boisku. Odra nie jest profesjonalnie zorganizowana. To co się tu dzieje... Jestem z innego kraju i jest mi naprawdę ciężko żyć.

[b]Grzegorz Baran[/b] (obrońca Ruchu): To było trudne spotkanie, bo boisko nie stworzyło dobrych warunków do gry.
[b]
Marcel Surowiak [/b](pomocnik Odry): Nie czułem się zawodnikiem gorszym od chorzowian. Momentami byliśmy nawet zespołem lepszym. Walczyliśmy jak równy z równym. Niestety, pierwsza połowa była niemrawa w naszym wykonaniu.

[b]Marcin Nowacki [/b](pomocnik Ruchu): Naszym celem było awansować. Rozmiary i styl schodziły na plan dalszy. Marzy mi się finał z naszym udziałem na Stadionie Śląskim.


Konferencja prasowa

[b]Bogusław Pietrzak[/b] (trener Ruchu): Cieszę się z faktu, że awansowaliśmy, bo taki był cel. Byłbym jeszcze bardziej zadowolony, gdybyśmy częściej grali w piłkę. Nawet prowadząc dwiema bramkami robiliśmy sobie niepotrzebny bałagan.
[b]
Andrzej Prawda [/b](trener Odry): Postawiliśmy poprzeczkę dosyć wysoko. Zrobiliśmy co mogliśmy. Niestety, nie mamy takiego zespołu, który byłby w stanie wygrywać z siódmą drużyną ekstraklasy. Los nie oszczędza nas też jeśli chodzi o organizację klubu.
[b]

Odra Opole - Ruch Chorzów 0-2 (0-1)[/b]
0-1 - Sobczak, 15 min
0-2 - Grzyb, 64 min (karny)

[b]Odra[/b]: Feć - Orłowicz, Ganowicz (83. Uchenna), Odrzywolski, Samba Ba - Rogowski (61. Filipowicz), Copik, Tracz (70. Filipe), Surowiak, Piegzik - Józefowicz.
Trener Andrzej Prawda.

[b]Ruch[/b]: Mioduszewski - Grzyb, Grodzicki, Adamski, Nykiel (83. Kieruzel) - Nowacki, Pulkowski, Baran, Balaż (72. Mizgajski) - Sobczak (64. Babiarz), Ćwielong.
Trener Bogusław Pietrzak.
[b]
Żółte kartki:[/b] Copik, Józefowicz, Piegzik, Surowiak - Ćwielong, Grodzicki, Nowacki, Grzyb.
[b]Sędziował [/b]Piotr Pielak (Warszawa).
[b]Widzów[/b]: 3.000.
autor: Krzysztof Kubicki

Przeczytaj również