Niesamowite! GieKSa odpada po karnym w doliczonym czasie dogrywki

31.10.2018

Krzysztof Baran znów robił co mógł w meczu Pucharu Polski, ale tym razem nie wprowadził GKS-u Katowice do kolejnej rundy. Zadecydował rzut karny dla Jagiellonii Białystok... w doliczonym czasie dogrywki!

Łukasz Laskowski/Press Focus

Na mecz Pucharu Polski do bramki GieKSy wrócił Krzysztof Baran, który świetnie spisał się w poprzedniej rundzie, w starciu z innym przedstawicielem Lotto Ekstraklasy - Pogonią Szczecin. Już na samym początku spotkania bramkarz udowodnił, że jego wysoka forma z "Portowcami" to nie był przypadek - gdyby nie on, Jagiellonia Białystok szybko objęłaby prowadzenie po rzucie rożnym i główce z kilku metrów. Choć goście przed przerwą mieli przewagę, to lepszej okazji strzeleckiej nie mieli, jednak domagali się ich - aż trzykrotnie domagali się podyktowania rzutu karnego za zagranie ręką w polu karnym. Za każdym razem sędzia - i VAR - nie dopatrzył się przewinienia.

A GKS? Porównując do meczu z Wartą Poznań - było lepiej. Na początku spotkania dwukrotnie strzelał Bartosz Śpiączka, ale za każdym razem za słabo, by zaskoczyć Grzegorza Sandomierskiego. Najlepszą okazję miał jednak Adrian Błąd, już w drugiej połowie. Fatalnie zachował się bramkarz "Jagi", który zagrał do Śpiączki. Ten z prawej strony dośrodkował do Błąda, który z 10 metrów nie trafił w bramkę. Sandomierski nie zdążył wrócić na pozycję i na linii bramkowej stali tylko zawodnicy z pola.

Później pokazali się rezerwowi - najpierw Baran musiał poradzić sobie z groźnym uderzeniem Karola Świderskiego - i dobitką Marko Poletanovicia - a w odpowiedzi dobrą akcję przeprowadził Tymoteusz Puchacz, którą strzałem wykończył Błąd. Tym razem trafił w bramkę, ale uderzył za słabo. W końcówce ponownie wykazał się Baran, który obronił wymagające strzały Poletanovicia, a następnie Martina Pospisila. W doliczonym czasie gry gospodarzom dopisało szczęście - piłka po uderzeniu Świderskiego trafiła w słupek.

W dogrywce dalej świetnie spisywał się Baran, a w ofensywie wyróżniał się Śpiączka, który znów miał okazję na gola, ale tym razem strzał zablokował dobre znany przy Bukowej Lukas Klemenz. Sporo emocji było w ostatnich fragmentach dogrywki. Najpierw z najbliższej odległości w bramkę nie trafił Taras Romanczuk, a w doliczonym czasie w polu karnym padł Świderski po wślizgu Wojciecha Lisowskiego. Sędzia po analizie video wskazał na rzut karny dla "Jagi", a z 11 metrów Barana pokonał Guilherme, a chwilę później arbiter zakończył spotkanie...

Losowanie 1/8 finału Pucharu Polski odbędzie się 8 listopada.

GKS Katowice - Jagiellonia Białystok 0:1 d. (0:0)
0:1 - Guilherme, 120' (rzut karny)

GKS: Baran - Frańczak, Lisowski, Remisz, Wawrzyniak, Kupec (97' Anon) - Tabiś (70' Puchacz), Poczobut (91' Kurowski), Łyszczarz, Błąd (76' Woźniak) - Śpiączka.

Jagiellonia: Sandomierski - Klemenz, Romanczuk, Bezjak (79' Burliga), Guilherme - Runje, Bodvarsson (66' Świderski), Poletanović (100' Novikovas), Frankowski - Machaj (70' Pospisil), Klimala.

Żółte kartki: Woźniak, Lisowski - Romanczuk, Klemenz. Świderski.
Sędziował Krzysztof Jakubik.

Przeczytaj również