(Nie)najmocniejsza Polonia
Szkoleniowcy zespołów ekstraklasy zgodnie wychwalają pomysł rozgrywania meczów Pucharu Ekstraklasy w czasie przerwy w rozgrywkach spowodowanej spotkaniami reprezentacji. - Gdyby nie ten puchar, mielibyśmy mały problem, co ze sobą zrobić - przyznaje Marek Motyka, trener Polonii Bytom.
Bytomianie podejmą jutro Ruch Chorzów. - Traktujemy tę potyczkę bardzo poważnie. Gdyby nie kontuzje podstawowych zawodników, to zagralibyśmy najmocniejszym składem. A tak szansę występu dostaną również piłkarze, którzy do tej pory pokazywali się na boisku rzadziej. Mam tu na myśli Adriana Bastę, Radoslava Krala czy Piotra Tomasika - wylicza Motyka. Do wspomnianego grona nieobecnych należą m.in. Jacek Broniewicz, Peter Hricko, Tomasz Owczarek, Grzegorz Podstawek czy Jakub Zabłocki.
Trudno wyrokować, w jakim zestawieniu wybiegną na boisko chorzowianie. Wiadomo, że nadal niezdolny do gry jest Remigiusz Jezierski, a z chorobą zmaga się Artur Sobiech. - Kadrę na starcie z Polonią podam na jutrzejszej odprawie meczowej, a więc około godziny 12:15 - informuje Duszan Radolsky, opiekun gości. Wcześniej, bo na 9.30, szkoleniowiec Ruchy zaplanował trening.
[b]Polonia Bytom - Ruch Chorzów[/b]
niedziela, godzina 15:00