Nie mógł zmrużyć oka

13.02.2009
Daniel Wojtasz, jeden z dwójki szkoleniowców Orła Babienica/Psary, na własnej skórze przekonał się, jak ciężkie są początki pracy trenera.
Po odejściu do GKS-u Tychy trenera Mirosława Smyły jego obowiązki przejął duet zawodników klubu: Daniel Wojtasz-Marek Kasprzyk. Już na początku swojej pracy z zespołem obydwaj przekonali się, jak ciężki to chleb.

- Pierwsze tygodnie były bardzo trudne. Przez kilka dni nie mogłem zmrużyć oka. Z czasem wszystko jednak się unormowało. Chłopcy zrozumieli, że nie jestem już dla nich kolegą, ale niejako szefem. Teraz wszystko wychodzi nam już o niebo lepiej - mówi Wojtasz.
autor: KAM

Przeczytaj również