Nie jest już chłopczykiem

08.02.2009
Łukasz Pacocha po raz kolejny poprowadził Big Star do zwycięstwa. W bieżących rozgrywkach już trzykrotnie przekroczył granicę 30 zdobytych punktów. Dodatkowo, 27-letni rozgrywający popisał się rewelacyjną skutecznością "trójek". Wyniosła ona 86%!
Big Star wygrał spotkanie z Żubrami Białystok, jednak tym razem tyszanie dość długo męczyli się z rywalem. Po trzech kwartach nadal znajdowali się za białostoczanami. Mimo to, w czwartej odsłonie udało im się przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Spora w tym zasługa Łukasza Pacochy, który zanotował w tym meczu aż 31 punktów. Co więcej, trafił w tym sześć "trójek" w zaledwie siedmiu próbach! To daje rewelacyjną skuteczność 86%. - Dobrze się czułem na parkiecie. Postanowiłem to wykorzystać, a że wpadało do kosza, próbowałem dalej - tak podsumowuje swoją grę rozgrywający tyszan.

Warto nadmienić, że to nie jego pierwszy taki występ w tym sezonie. Także w Łańcucie lider Big Stara zanotował 31 "oczek", a tydzień później w spotkaniu z ŁKS-em rzucił aż 38 punktów. Ten wynik nadal pozostaje najlepszym rezultatem w tym sezonie. - W poprzednich rozgrywkach brakowało nam takiego zawodnika. Sprowadziliśmy Pacochę z myślą o roli egzekutora. Sezon pokazuje, że było to świetne posunięcie - mówi z zadowoleniem szkoleniowiec tyszan, Tomasz Służałek.

27-letni gracz już od dłuższego czasu zalicza się do czołowych postaci I ligi. Do tej pory grywał jednak w klubach, które nie walczyły o czołowe lokaty. W tym sezonie jest inaczej. Big Star będzie walczył o awans do PLK. Pacocha nie miał jeszcze okazji pokazać się na parkietach najwyższej klasy rozgrywkowej, a - jak sam podkreśla - ma na to wielką ochotę.

Początki jednak nie były łatwe. To właśnie z mierzącym zaledwie 182 cm rozgrywającym związany jest jeden z najgłośniejszych cytatów w polskim światku koszykarskim. Ówczesnego 19-latka, trener seniorskiej drużyny Polonii Warszawa, Jarosław Zyskowski, powitał na pierwszym treningu słowami "czego tu szukasz chłopczyku?". Jak czas i sam Pacocha pokazał, to był błąd. - Klasowy zawodnik. Wiedzieliśmy, że trzeba na niego uważać, a on i tak trafiał w kluczowych momentach. Według mnie, jeden z najlepszych rozgrywających w I lidze - tak scharakteryzował występ Pacochy, szkoleniowiec Żubrów, Marek Kubiak.
autor: Tomasz Mucha

Przeczytaj również