Nie dali się dogonić. Ważne punkty w Nowym Targu!

28.11.2018

Po bardzo cenne punkty sięgnęli w Nowym Targu hokeiści GKS-u Tychy. Podopieczni trenera Andrei Gusova nie dali się wyprzedzić w tabeli miejscowym "Szarotkom", a przy okazji pozwolili wskoczyć na podium ekipie z Jastrzębia.

Łukasz Sobala/Press Focus

Mistrzowie Polski mecz rozstrzygnęli w nieco ponad 30 minut. Po dość wyrównanym początku pierwszej tercji prowadzenie tyszanom dał Adam Bagiński, który w 14. minucie jako pierwszy wpakował "gumę" pod poprzeczkę bramki miejscowych, wykorzystując grę w przewadze. W drugiej odsłonie trafiali kolejno Alexander Szczechura, Tomas Sykora i Michael Kolarz, na co dopiero w końcówce tercji odpowiedział Marcin Kolusz. Kiedy trzybramkową przewagę gości swoim trafieniem zredukował Krystian Dziubiński, Tomas Sykora - mimo gry GKS-u w osłabieniu - odarł "Szarotki" ze złudzeń. Co prawda na sekundy przed końcową syreną do tyskiej bramki trafił jeszcze Krystian Dziubiński, ale o jakichkolwiek punktach dla Podhala mowy być nie mogło. Wygrana w Nowym Targu sprawia, że tyszanie utrzymują pozycję wicelidera tabeli, uciekając swoim wtorkowym rywalom na dystans 3 punktów.

Podhale Nowy Targ - GKS Tychy 3:5 (0:1, 1:3, 2:1)
0:1 - Adam Bagiński (Andrij Michnow, Peter Novajovsky) 13:40
0:2 - Alexander Szczechura (Andrij Michnow, Gleb Kilimienko) 21:44
0:3 - Tomas Sykora (Bartłomiej Jezierski) 25:17
0:4 - Michael Kolarz (Patryk Kogut) 31:59
1:4 - Marcin Kolusz (Krystian Dziubiński, Joonas Sammalmaa) 36:38
2:4 - Krystian Dziubiński (Marcin Kolusz, Jarosław Różański) 45:24
2:5 - Tomas Sykora (Andrij Michnow) 56:32
3:5 - Krystian Dziubiński (Bartłomiej Neupauer) 59:49

Podhale: Odrobny (Kapica) - Jaśkiewicz, Tolvanen, Siuty, Koski, Sammalmaa - Mrugała, Moksunen, Michalski, Dziubiński, Kolusz - Dutka, Różański, Wielkiewicz, Neupauer, Guzik - Wsół, Wolski, Kapica.

GKS: Murray (Lewartowski) - Pociecha, Ciura; Sykora, Komorski, Mikhnov - Bryk, Kolarz; Gościński, Rzeszutko, Bagiński - Kotlorz, Novajovsky; Klimenko, Kalinowski, Szczechura - Salanon, Witecki, Jeziorski, Galant, Kogut. 

Dzięki rozstrzygnięciu w Nowym Targu na podium wskakuje jastrzębski JKH GKS. Fani w "Jastorze" nie obejrzeli we wtorek wielkiego widowiska, ale najważniejsze, że ich ulubieńcy zgarnęli pełną pulę w starciu z niżej notowanym KH Energą Toruń. Wynik na 4 minuty przed końcem pierwszej tercji po kontrataku otworzył Łukasz Nalewajka i to w momencie, gdy na ławce kar siedział jego kolega z zespołu, Artiom Dubinin. 3 minuty po rozpoczęciu drugiej odsłony rezultat ustalił Martin Kasperlik, trafiając między nogami bramkarza z Torunia. Jastrzębianie po 25 rozegranych spotkaniach mają punkt przewagi nad czwartym w stawce Podhalem.

JKH GKS Jastrzębie - KH Energa Toruń 2:0 (1:0, 1:0, 0:0)
1:0 - Łukasz Nalewajka (Peter Fabus) 15:56
2:0 - Martin Kasperlik (Dominik Jarosz, Łukasz Nalewajka)

Jastrzębie: Raszka (Prokop) - Grof, Radzieńciak, Wróbel, Fabus, Paś - Michałowski, Gimiński, Kominek, Kulas, R. Nalewajka - Bigos, Matusik, Kasperlik, Jarosz, Ł. Nalewajka - Chorążyczewski, Pelaczyk, Nahunko, Dubinin, Świerski.

Toruń: Spesny (Bojanowski) - Kamienkow, A. Jaworski, Kalinowski, Mianciuk, Dołęga - Parizek, Trachanow, Garszyn, Karczocha, Oriechin - Walter, Skólmowski, Wiśniewski, Demjaniuk, J. Jaworski - Lidtke, Zieliński, Naparło, Biały, Olszewski.

Trwa degrengolada w Bytomiu. W tygodniu Polonię opuścił kolejny zawodnik, Matej Cunik. Już bez defensora, który przeniósł się do MH Automatyki Gdańsk 6-krotni Mistrzowie Polski mierzyli się z Orlikiem Opole i po kwadransie prowadzili z "sąsiadem" z tabeli 2:0. Do bramki rywala najpierw trafił Marcin Frączek, a później - w okresie gry w przewadze - Michaił Samusienka. Chwilę później sygnał do pogoni za gospodarzami dał opolanom Władisław Jełakow, a już w drugiej tercji dwa zdobyte w odstępie zaledwie 21 sekund gole im prowadzenie. Polonia wyrównała za sprawą Macieja Ankiewicza, ale końcówka spotkania należała do przyjezdnych. Gospodarzy dwoma golami pokarał Jełakow, a jednym Aleksiej Trandin i po końcowej syrenie bytomianie kolejny raz w sezonie zostali z niczym...

Węglokoks Kraj Polonia Bytom - PGE Orlik Opole 3:6 (2:1, 1:2, 0:3)
1:0 - Marcin Frączek (Łukasz Dybaś, David Turoń) 6:30
2:0 - Michaił Samusienka (Marcin Frączek) 14:47
2:1 - Władisław Jełakow (Aleksiej Trandin, Arkadiusz Kostek) 15:40
2:2 - Bartłomiej Bychawski (Sebastian Szydło, Arkadiusz Kostek) 24:13
2:3 - Sebastian Szydło (Aleksandr Gołowin, Maksim Wolkou) 24:34
3:3 - Maciej Anklewicz (David Turoń) 31:55
3:4 - Aleksiej Trandin (Martin Przygodzki) 52:36
3:5 - Władisław Jełakow (Martin Przygodzki, Aleksiej Trandin) 57:43
3:6 - Władisław Jełakow (Martin Przygodzki) 58:24

Polonia: Kraus (Studziński) - Stępień, Bodora, Bajon, Kukuszkin, Krzemień - Turoń, Wąsiński, Anklewicz, Frączek, Dybaś - Gajdzik, Stawisskij, Samusienka, Filip, Sroka.

Orlik: Vilardo (Nobis) - Wojdyła, Kostek, Przygodzki, Jełakow, Trandin - Bychawski, Gawlik, Wolkou, Szydło, Gołowin - Obrał, Sznotała, Gorzycki, Rzekanowski, Svitac.
 

Przeczytaj również