"Mam nadzieję, że będzie lepiej, bo gorzej już chyba nie może być"

20.10.2018

Jeśli ktoś liczył na efekt "nowej miotły", to się przeliczył. GKS Katowice zaprezentował się w Mielcu bardzo słabo. W grze GieKSy trzeba wiele poprawić...

Rafał Rusek/Press Focus

Trudno wyobrazić sobie gorszy scenariusz na debiut w nowym klubie. Porażka z zespołem, który u siebie rozdawał punkty na prawo i lewo, brak dogodnych okazji strzeleckich i fatalne błędy w obronie. GKS-u nie można pochwalić absolutnie za nic. - Mamy bardzo dużo pracy przed sobą. Widzę, że musimy mocno popracować nad wszystkimi elementami, nie tylko taktycznymi, ale i fizycznymi - podsumował Dariusz Dudek.

Nowy trener zwrócił uwagę na problemy kadrowe. Podkreślił, że Adrian Łyszczarz wrócił ze zgrupowania kadry młodzieżowej z urazem, nie mógł też skorzystać z Bartłomieja Poczobuta (kartki) i Arkadiusza Woźniaka. - To nam nie ułatwiało grania, ale to nie jest żadna wymówka. Musimy wszyscy wziąć się do pracy, zaczynając ode mnie. Mam nadzieję, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej, bo gorzej już chyba nie może być - stwierdził szkoleniowiec.

- Jedyne z czego mogę się cieszyć to to, że we wtorek kolejne spotkanie i szansa na rehabilitację - zakończył Dudek. GKS zmierzy się u siebie z Garbarnią Kraków, czyli ostatnią drużyną w tabeli. Oby tylko trener nie musiał cofać słów, że gorzej być nie może...

źródło: GKS Katowice/SportSlaski.pl

Przeczytaj również