Katowice - Jastrzębie 1-0

26.10.2008
Derby nie zostały dokończone, gdyż katowiccy pseudokibice w 52 minucie rzucili rolkami z serpentynami w sędziów: głównego i liniowego. Ci razem z delegatem stwierdzili, że mecz należy przerwać.
[url=http://www.sportslaski.pl/Skandal-na-Bukowej,sport-slaski,2314,info.html][color= rgb(255, 0, 0);][/color][/url]

Spotkanie na Bukowej miało pokazać, który z zespołów, mimo problemów finansowych, potrafi lepiej zmobilizować się na starcie z lokalnym rywalem. Katowiczanie przez 52 minuty byli lepsi praktycznie w każdym elemencie gry. W ich poczynaniach nie brakowało szybkości i przysłowiowego "zęba", czego nie można powiedzieć o postawie gości. W pierwszej części potyczki piłkarze Jerzego Wyrobka[b] [/b]ograniczali się w głównej mierze do rozbijania ataków rywala.

Jeszcze przed upływem kwadransa Łukasz Janoszka wbiegł z piłką w "szesnastkę", ale wydawało się, że zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i niechybnie w jej posiadanie wejdą przeciwnicy. Tymczasem wypożyczony z Ruchu Chorzów napastnik pięknym uderzeniem zmieścił ją przy prawym słupku. Gracze z Katowic mogli pokusić się o kolejne trafienia, ale wyjątkowo rozregulowany celownik miał tego dnia Krzysztof Kaliciak. Dość niespodziewanie tuż przed przerwą obudzili się przyjezdni. Oko w oko z Adrianem Budką stanął Marek Kubisz, były gracz gospodarzy. Kibice Jastrzębia, złapali się za głowy. To był jedyny moment w pierwszej połowie, gdy Budce "podskoczyło ciśnienie".[b]


GKS Katowice - GKS Jastrzębie[/b] [b](1-0)[/b]
1-0 - Janoszka, 11 min

[b]Katowice[/b]: Budka - Krysiński, Treściński, Markowski, Mielnik - Prasnal, Nowak, Wijas, Plewnia - Janoszka, Kaliciak.
Trener Adam Nawałka.

[b]Jastrzębie[/b]: Kafka - Pielorz, Staniek, Wawrzyczek, Bednarek - Chrabąszcz, Adaszek (46. Karwot), Kostecki, Wieczorek - Kubisz, Żbikowski.
Trener Jerzy Wyrobek.

[b]Żółte kartki[/b]: nie było.
[b]Sędziował[/b] Mariusz Złotek (Stalowa Wola).[b]
Widzów[/b]: 4000.
autor: Kamil Kwaśniewski

Przeczytaj również