Kapias: Niełatwo odchodzić

14.01.2009
- Dobrze się stało, że trafiłem do Zagłębia już teraz. Lubinianie chcieli mnie u siebie jak najszybciej, a GKS-owi Katowice przydadzą się pieniądze za mój transfer - podkreśla Szymon Kapias.
Sprawa transferu Szymona Kapiasa przyniosła w ostatnich tygodniach kilka zwrotów akcji. Początkowo wydawało się, że popularny "Hupek" zamieni GKS Katowice na Lecha Poznań. W barwach "Kolejorza" pokazał się w meczu Pucharu Ekstraklasy. - Ale widocznie okazałem się za słaby - przyznaje sam zainteresowany. Gdy temat przeprowadzki do Wielkopolski ucichł, pojawiło się zainteresowanie ze strony Cracovii i Zagłębia Lubin. Bardziej konkretni byli lubinianie. I gdy niedawny mistrz Polski poinformował, że Kapias zasili jego szeregi latem, dzień później okazało się, że nastąpi to już teraz.

- To najlepsze rozwiązanie dla wszystkich stron. Pieniądze za mój transfer przydadzą się GieKSie, zwłaszcza, że w czerwcu mógłbym zmienić otoczenie za darmo. Zagłębie z kolei chciało mnie u siebie już na wiosnę. Ja też wolałem pojawić się tam jak najszybciej - mówi Kapias, który nie kryje zadowolenia z przenosin do Lubina. - Trafiłem do silnego i świetnie poukładanego klubu. Będę miał okazję grać na pięknym stadionie. Przez następne pół roku jeszcze w I lidze, ale nie mam żadnych wątpliwości, że druga połowa sezonu da nam promocję na salony - uważa 24-latek.

Piłkarz przyszedł na Bukową w 2006 roku, gdy katowiczanie rywalizowali jeszcze w III lidze. - Sporo zawdzięczam temu klubowi. Tym bardziej nie jest łatwo odchodzić w momencie, gdy GKS boryka się z poważnymi problemami. Zresztą jego graczem był przecież także mój ojciec - przypomina. Kapias będzie występował w Lubinie przez najbliższe 3,5 roku.
autor: Kamil Kwaśniewski

Przeczytaj również