Górnik - Zaporoże 28-25. Cenna zaliczka przed rewanżem

10.10.2015
Szczypiorniści Górnika Zabrze w sparingach nie dali rady pokonać ZTR Zaporoże, ale za to w Pucharze EHF - już tak. Na rewanż śląska drużyna pojedzie z trzema bramkami zaliczki.
Norbert Barczyk/Pressfocus
Górnik w pierwszej rundzie Pucharu EHF nie miał najmniejszych problemów, by dwa razy rozbić PGU-Kartina TV Tyraspol. Już przed meczami z Mołdawianami było wiadome, że w kolejnej rundzie spacerku nie będzie - los sprawił, że rywalem zabrzan miał być - bo losowano przed pierwszą rundą - ZTR Zaporoże.

O sile drużyny z Ukrainy Górnik mógł się przekonać już kilka razy - chociażby w sierpniu, gdy zabrzanie - już tradycyjnie - zagrali w przerwie między rozgrywkami z zespołem prowadzonym przez Witalija Nata, byłego kapitana śląskiej ekipy. W pierwszym spotkaniu padł remis 30-30, w drugim ZTR wygrał 36-34.

Początek dzisiejszego spotkania również wskazywał na to, że zabrzanie będą mieli spory problem z uzyskaniem korzystnego rezultatu - po pierwszych kilku minutach goście prowadzili 5-1. Z biegiem czasu świetnie zaczął bronić Sebastian Kicki, przez co tworzyły się okazje do kontr. Kilka bramek rzucił Bartłomiej Tomczak i Górnik wyszedł na prowadzenie 8-7.

Pod koniec pierwszej połowy skuteczność Kickiego spadła i między słupkami pojawił się Mateusz Kornecki. Ukraińcy na przerwę schodzili z dwubramkową zaliczką. Kilka minut po wznowieniu gry Oleksij Ganczew powędrował na ławkę kar. Goście wycofali bramkarza, co wykorzystał Aleksandr Tatarincew, rzucając do pustej bramki na 16-16. Od tego momentu to Górnik prowadził, bądź też - na krótko - goście doprowadzali do remisu.

Zabrzanie przez większą część utrzymywali 2-3 bramki przewagi i ostatecznie wygrali 28-25. Rewanżowe spotkanie odbędzie się 17 października o 17:00.

Górnik Zabrze - ZTR Zaporoże 28-25 (12-14)
 
źródło: SportSlaski.pl

Przeczytaj również