Górnik - Stal 35-28. Wejście Kickiego odmieniło zespół

15.02.2015
Górnik Zabrze wygrał drugi mecz w tym roku, ale tym razem śląska drużyna musiała się o wiele bardziej napocić niż w pojedynku z MMTS-em Kwidzyn.
Rafał Rusek/Pressfocus
Przed rozpoczęciem spotkania Robert Orzechowski został uhonorowany przez władze krajowego związku za brązowy medal, który wywalczył razem z reprezentacją na mistrzostwach świata w Katarze. Zakończona sukcesem polskich szczypiornistów impreza być może przyczyniła się do tego, że w hali puste były tylko pojedyncze miejsca.

Mecz rozpoczął się od szybkich trzech trafień Górnika. Dobrze w bramce spisywał się Mateusz Kornecki, dzięki czemu pierwsze trafienie goście zanotowali dopiero w piątej minucie pojedynku. Zabrzanie nie potrafili jednak odskoczyć rywalowi na bezpieczny dystans. W dziewiątej minucie mielczanie doprowadzili do wyrównania, a po chwili Michał Adamuszek wyprowadził swój zespół na prowadzenie.

Górnik długo nie był w stanie odjechać Stali. Nie pomagała nawet gra w przewadze, a w bramce już tak skuteczny nie było Kornecki, o co miał spore pretensje trener Patrik Liljestrand. Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy - przy stanie 14-11 - Szwed poprosił o przerwę, która podziałała mobilizująco - gospodarze szybko rzucili trzy bramki, dzięki czemu przewaga urosła do sześciu trafień. Przed przerwą goście jeszcze nieco zmniejszyli stratę do Górnika.

Po przerwie w bramce Górnika stał już Sebastian Suchowicz, jednak nie miał on dobrego dnia i nie był w stanie ratować swojego zespołu. Gorąco zrobiło się, gdy Stal doszła "Trójkolorowych" na jedno "oczko". Wtedy jednak między słupki wszedł Sebastian Kicki. Jego wejście całkowicie odmieniło zespół - sam bronił praktycznie wszystko, a śląska drużyna wykorzystywała niemal każdą akcję ofensywną. Szybko zrobiło się bezpieczne 28-22, przez co losy spotkania już się wyjaśniły.

Najwięcej bramek - 9 - rzucił dla gospodarzy Mariusz Jurasik. O jedno trafienie mniej zanotował Tomczak.

Dzięki wygranej, Górnik ma już nad piątą Stalą sześć punktów przewagi. Wydaje się więc, że jedynym zespołem, który może jeszcze ewentualnie zagrozić ekipie z Zabrza w walce o trzecie miejsce przed play-offami jest Pogoń Szczecin.


Górnik Zabrze - Stal Mielec 35-28 (18-14)

Górnik: Kornecki, Suchowicz, Kicki - Daćko, Orzechowski, Bednarczyk, Gromyko, Kuchczyński, Kubisztal, Jurasik, Buszkow, Tatarincew, Tomczak, Niewrzawa, Twardo. Trener: Patrik Liljestrand.

Stal: Nikolić, Lipka - Wilk, Krępa, Janyst, Krieger, Sobut, Obiała, Szpera, Adamuszek, Gudz, Basiak, Gliński, Krzysztofik. Trener: Paweł Noch.

Kary: 6-4 min.
autor: Adrian Waloszczyk

Przeczytaj również