Godne pożegnanie z turniejem. O krok od sensacji

19.01.2017
Mimo że nie wygrali, to nikt nie będzie miał do Polaków pretensji o to, jak grali z Francuzami. W spotkaniu z mistrzami świata z dobrej strony pokazali się Marek Daćko z NMC Górnika Zabrze i Adam Malcher z Gwardii Opole.
Norbert Barczyk/Press Focus
Dla jednych i drugich wynik nie miał większego znaczenia - Francuzi mieli zagwarantowane pierwsze miejsce w grupie, a Polacy piąte. Z tego powodu gospodarze mogli pozwolić sobie na kilka zmian, a "Biało-czerwonym" - na grę bez presji. Mimo to, i tak wielkim zaskoczeniem było to, że podopieczni trenera Tałanta Dujszebajewa walczyli z mistrzami świata jak równy z równym i po pierwszej połowie remisowali 13:13.

Spory wkład w taki rezultat mieli przedstawiciele naszych klubów - w bramce dobrze spisywał się Adam Malcher z Gwardii Opole, a w polu przyzwoicie wyglądała współpraca Marka Daćki z Tomaszem Gębalą. Obrotowy NMC Górnika Zabrze do przerwy rzucił trzy bramki.

Francuzi do drugiej połowy przystąpili już na poważnie - wprowadzili kilku zawodników, którzy nie grali od początku i mocno ruszyli na Polaków. Na efekty długo nie trzeba było czekać - rzucili pięć pierwszych bramek. Polska otrząsnęła się po ośmiu minutach - wtedy to odpowiedziała trafieniem Pawła Paczkowskiego. Mimo że gospodarze byli cały czas na prowadzeniu, to jednak nie byli w stanie odjechać "Biało-czerwonym", którzy rozgrywali swój najlepszy mecz na tym turnieju.

Największą różnicą w stosunku do poprzednich spotkań było to, że nie rzucały się w oczy proste błędy, które były zmorą Polaków w tym turnieju. Twarda gra w obronie, pozwalająca na wyprowadzanie kontr - taka gra mogła się podobać! Na minutę przed końcem Daćko (autor czterech bramek) wywalczył rzut karny i karę dla Williama Accambray'a. Arkadiusz Moryto rzucił kontaktową bramkę, jednak Francuzi nie dopuścili do tego, by "Biało-czerwoni" wyrównali i ostatecznie wygrali 26:25.

Już wcześniej było przesądzone, że Polacy w weekend zagrają o Puchar Prezydenta. W sobotnim spotkaniu zmierzą się z Tunezją.

Francja - Polska 26:25 (13:13)

Francja:
Omeyer - Accambray 1, Mahe 2, Dipanda 2, Nyokas 7, Fabregas 4, Porte, Remili 4, Narcisse, Karabatić, N'guessan, Abalo, Sorhaindo 4, Guigou 2, Mem.

Polska: Malcher - Daćko 4, Łyżwa, Jachlewski, Krajewski 5, Niewrzawa, Walczak, Moryto 3, Daszek 3, M. Gębala, Przybylski 2, Paczkowski 3, Gierak, T. Gębala 5, Chrapkowski.
źródło: SportSlaski.pl

Przeczytaj również