"GieKSa" szuka trenera. Miasto zażenowane postawą piłkarzy

21.05.2019

W Katowicach liżą rany po kompromitującym spadku z I ligi. Trwają przymiarki do zatrudnienia nowego szkoleniowca, przede wszystkim jednak ważą się losy piłkarskiej sekcji klubu finansowanego z budżetu miasta.

Tomasz Błaszczyk/Pressfocus

Władze Katowic wydały mocne oświadczenie na temat spadku piłkarzy z II ligi. Styl, w jakim "GieKSa" żegna się z zapleczem Ekstraklasy nazwano "kompromitującym" i "żałosnym".

„Szanowni Państwo, w mijającym sezonie sportowcy GKS Katowice osiągali satysfakcjonujące wyniki w następujących sekcjach – hokej mężczyzn, siatkówka mężczyzn, piłka nożna kobiet (sezon trwa) oraz szachy. Z kolei piłkarze GKS Katowice zamiast zrealizować postawiony cel – tj. awansować do Ekstraklasy, w kompromitującym i żenującym stylu spadli do II ligi, pomimo zapewnienia przez Miasto Katowice, czyli właściciela Klubu, optymalnych warunków treningowych i stabilnej sytuacji finansowo-organizacyjnej. W związku z powyższym na początku czerwca, po szczegółowej analizie tej trudnej sytuacji, władze Katowic przedstawią wizję dalszego funkcjonowania męskiej sekcji piłkarskiej w ramach GKS Katowice” - czytamy w komunikacie.

Przy Bukowej kilka godzin po feralnym meczu z Bytovią zdymisjonowano trenera Dariusza Dudka i dyrektora sportowego, Tadeusza Bartnika. Mimo niejasnej przyszłości klubu trwają przymiarki do zatrudnienia nowego szkoleniowca. Głównym kandydatem do objęcia posady po Dariuszu Dudku jest Marcin Prasoł. 39-letni szkoleniowiec już zdążył pożegnać się z Pogonią Siedlce, z którą mimo ogromnych problemów organizacyjnych klubu wywalczył wysokie, 6. miejsce w II lidze. Wyczyn tym bardziej godny podkreślenia, że gdy były asystent Adama Nawałki w reprezentacji Polski w październiku obejmował zespół, ten był na przedostatnim miejscu w stawce, z zaledwie 9-punktowym dorobkiem. Pod wodzą Prasoła Pogoń w 22 meczach ugrała tymczasem aż 42 oczka, będąc w tym okresie zdecydowanie najlepszym z II-ligowców.

Kandydatura Prasoła wydaje się najmocniejszą, ale nie jedyną. Z naszych informacji wynika, że telefon z Bukowej odebrał między innymi Tomasz Kafarski. Były szkoleniowiec m.in. Lechii Gdańsk i Cracovii w zakończonym sezonie prowadził I-ligową Sandecję. Spadkowicz z Ekstraklasy długo pozostawał w grze o powrót do elity, ale końcówka rozgrywek sprawiła, że szanse na awans zostały w Nowym Sączu zaprzepaszczone. Inna sprawa, że w kwietniu w mediach pojawiły się doniesienia sugerujące, że ewentualny sukces blokują... miejscowi działacze. Kafarski ma również propozycję z Chojniczanki Chojnice i to przede wszystkim z tym klubem jest łączony w kontekście kolejnego sezonu.

autor: ŁM

Przeczytaj również