GieKSa chce grać na Rozwoju
11.12.2008
GKS Katowice nie będzie na wiosnę przyjmował rywali w Jaworznie. To już pewne. W ciągu kilku ostatnich dni mówiło się, że w grę wchodzą obiekty Górnika Zabrze, Rozwoju Katowice i Stadion Śląski.
Jak się okazuje, tematu występów w Zabrzu nikt na Bukowej nie bierze na razie pod uwagę. GieKSa chce grać na obiekcie Rozwoju Katowice, mimo, że jego pojemność to zaledwie 2500 miejsc. - Niestety, właśnie mniej więcej tyle wynosiła frekwencja na naszych meczach w końcówce rundy jesiennej - przypomina Piotr Hyla, rzecznik prasowy klubu. - Gdyby zapotrzebowanie było większe, to nie byłoby problemu, by zagrać na "Śląskim" - dodaje Hyla. Chorzowski obiekt jest już "dogadany" i stanowi alternatywę dla tego przy ul. Zgody.
Jedynym problemem pozostaje fakt, że w tym momencie stadion Rozwoju nie zostałby dopuszczony do rozgrywek I ligi. Tam jednak kibice GieKSy mieliby zdecydowanie najbliżej.
- Obiekt ma szansę sprostać wymogom I ligi. Oczywiście komisja licencyjna musi wpierw zlustrować stadion Rozwoju. Podstawowymi wymogami na tym szczeblu jest 2000 krzesełek oraz monitoring, którego aktualnie nie ma - wskazuje Krzysztof Smulski, członek komisji licencyjnych PZPN.
Obiekcje co do kandydatury obiektu III-ligowca ma jednak trener Adam Nawałka. - Decyzja o tym, gdzie zagramy, będzie miała bardzo duże znaczenie - mówi szkoleniowiec GieKSy. - Już nawet dzieci wiedzą przecież, że na równej i dobrze przygotowanej płycie najłatwiej o dobre zagrania - przekonuje opiekun katowiczan, który wizytował już boisko Rozwoju. - Widać, że dbają o nie jak mogą, ale nie zmienia to faktu, że jest to murawa na poziomie III ligi. Na zapleczu ekstraklasy będzie raczej przeszkadzać niż ułatwiać grę - zauważa Nawałka. Niewykluczone, że sprawa wyjaśni się jeszcze w tym tygodniu.
Jak się okazuje, tematu występów w Zabrzu nikt na Bukowej nie bierze na razie pod uwagę. GieKSa chce grać na obiekcie Rozwoju Katowice, mimo, że jego pojemność to zaledwie 2500 miejsc. - Niestety, właśnie mniej więcej tyle wynosiła frekwencja na naszych meczach w końcówce rundy jesiennej - przypomina Piotr Hyla, rzecznik prasowy klubu. - Gdyby zapotrzebowanie było większe, to nie byłoby problemu, by zagrać na "Śląskim" - dodaje Hyla. Chorzowski obiekt jest już "dogadany" i stanowi alternatywę dla tego przy ul. Zgody.
Jedynym problemem pozostaje fakt, że w tym momencie stadion Rozwoju nie zostałby dopuszczony do rozgrywek I ligi. Tam jednak kibice GieKSy mieliby zdecydowanie najbliżej.
- Obiekt ma szansę sprostać wymogom I ligi. Oczywiście komisja licencyjna musi wpierw zlustrować stadion Rozwoju. Podstawowymi wymogami na tym szczeblu jest 2000 krzesełek oraz monitoring, którego aktualnie nie ma - wskazuje Krzysztof Smulski, członek komisji licencyjnych PZPN.
Obiekcje co do kandydatury obiektu III-ligowca ma jednak trener Adam Nawałka. - Decyzja o tym, gdzie zagramy, będzie miała bardzo duże znaczenie - mówi szkoleniowiec GieKSy. - Już nawet dzieci wiedzą przecież, że na równej i dobrze przygotowanej płycie najłatwiej o dobre zagrania - przekonuje opiekun katowiczan, który wizytował już boisko Rozwoju. - Widać, że dbają o nie jak mogą, ale nie zmienia to faktu, że jest to murawa na poziomie III ligi. Na zapleczu ekstraklasy będzie raczej przeszkadzać niż ułatwiać grę - zauważa Nawałka. Niewykluczone, że sprawa wyjaśni się jeszcze w tym tygodniu.
Polecane
I liga
Przeczytaj również
24.07.2022
24.07.2022
"GieKSa" w szoku przy pustym Blaszoku