Domżalski: Jest coraz gorzej

30.09.2008
- Myśleliśmy, że wszystko zaczyna już funkcjonować tak jak powinno. Tymczasem znaleźliśmy się w bardzo ciężkim położeniu - rozkłada ręce Grzegorz Domżalski, zawodnik GKS Katowice.
Po ligowym zwycięstwie z Dolcanem Ząbki i bardzo wyrównanym pucharowym starciu z Górnikiem Zabrze wydawało się, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Nic z tego. W sobotę GieKSa pojechała do Gorzowa Wielkopolskiego na mecz z GKP i znów zawiodła. - Myśleliśmy, że powoli wszystko zaczyna już funkcjonować tak jak powinno. W weekend chcieliśmy to potwierdzić, a tu taki zawód. Znaleźliśmy się w bardzo ciężkim położeniu. Można powiedzieć, że jest coraz gorzej - mówi wyraźnie przygnębiony Grzegorz Domżalski, skrzydłowy zespołu.

Porażka z beniaminkiem I ligi była już siódmą nieudaną próbą zdobycia obcego terenu. - Nie byłoby jeszcze aż tak źle, gdyby udawało się nam wygrywać u siebie. Na Bukowej niby w tym sezonie jeszcze nie przegraliśmy, ale odnieśliśmy tylko dwa zwycięstwa. Trudno się zatem dziwić, że jesteśmy w tabeli na przedostatnim miejscu. Jest wiele przyczyn takiego stanu rzeczy. Jedną z nich jest na pewno bardzo słaba skuteczność. To nie jest tak, że zawodzą tylko napastnicy. Wszyscy jesteśmy temu winni - podkreśla 24-latek.

Ile w takiej sytuacji będzie w stanie zdziałać Adam Nawałka, nowy trener GKS? - Wszyscy w niego wierzymy. To niezwykle charakterny szkoleniowiec. Ma nam naprawdę wiele do przekazania, zaczynając na swojej koncepcji futbolu, a kończąc na... ogromnej dawce optymizmu - dodaje Domżalski.
autor: Kamil Kwaśniewski

Przeczytaj również