Czekają na przełamanie Kulasa

31.10.2008
Drużyna JKH GKS Jastrzębie zbiera doświadczenie na ekstraligowych lodowiskach. - Generalnie z naszej postawy jesteśmy zadowoleni - ocenia drugi trener JKH, Jacek Chrabański. W Jastrzębiu wszyscy czekają na pierwszego gola 18-letniego Tomasza Kulasa.
Beniaminek z Jastrzębia po 20 kolejkach zajmuje siódmą pozycję i ma na swoim koncie 28 punktów. - Przed sezonem konkretnych celów postawionych przez zarząd nie mieliśmy. Dlatego generalnie jesteśmy zadowoleni z naszej postawy. Brakuje nam przede wszystkim jeszcze stabilnej formy. Udało nam się na przykład wygrać z Podhalem, a przegrać natomiast w ostatnich sekundach mecz z Sanokiem - mówi Jacek Chrabański.

W Jastrzębiu nie mają co narzekać na sprawy organizacyjne. - Trochę się obawialiśmy jak to będzie wyglądało. Nasz zarząd jednak działa bardzo prężnie. Nie chcę się przechwalać, ale wszystko funkcjonuje tak, jak powinno. Bardzo pomaga nam też MOSiR. Oczywiście były drobne sprawy, które musieliśmy przeżyć, ale już wyciągnęliśmy z nich wnioski - tłumaczy drugi trener JHK

Drużyna prowadzona przez Alesa Tomaska cały czas zbiera doświadczenie. - Największym zyskiem jest dla nas to, że poznaliśmy naszych rywali. Jaki styl gry preferują. Jak grają w przewadze, czy też w osłabieniu. Mamy sporo notatek po tych spotkaniach i wiemy teraz, czego możemy się po danym zespole spodziewać - mówi Chrabański.

W Jastrzębiu są dwie grupy zawodników. Doświadczeni gracze „ciągną” grę całej drużyny, a młodzież  im pomaga i zbiera bezcenne doświadczenie - Wiekowi hokeiści są tutaj po to, by młoda kadra brała z nich przykład i się uczyła. Muszę przyznać, że więcej spodziewaliśmy się po młodym Tomaszu Kulasie. Chłopak ma bardzo duże perspektywy przed sobą. W tym sezonie walczy, jest bardzo agresywny, ale ma jedną wadę. Nie zdobył ani jednej bramki - zaznacza Chrabański. - Może za bardzo chce ją strzelić. Mam nadzieję, że teraz po tej przerwie się przełamie - kończy drugi trener Jastrzębia.
autor: Sebastian Skierski

Przeczytaj również