Czeka na porozumienie klubów

06.02.2009
- Jeśli kluby dojdą do porozumienia, to jestem skłonny do przeprowadzki - wyznaje Marek Suker, zawodnik Ruchu Radzionków, którego chce ściągnąć do siebie Orzeł Babienica/Psary.
Wczoraj informowaliśmy o zakusach Orła na jednego z zawodników zespołu z czołówki ligi, sugerując, że może nim być Marek Suker. Dzisiaj nie ma już wątpliwości, że to właśnie 26-latek znalazł się na celowniku beniaminka. - Rozmawiałem z Danielem Wojtaszem, trenerem drużyny z Psar - potwierdza Suker i dodaje, że jest zainteresowany transferem do szóstej obecnie siły ligi. - Jeśli tylko kluby się dogadają, to jestem skłonny do przeprowadzki - podkreśla. Jeden z najbardziej znanych piłkarzy Ruchu należał jesienią tylko do rezerwowych. Co prawda pojawił się na boisku w 15 spotkaniach, ale zaledwie raz w pierwszym składzie.

Zanim dojdzie do ewentualnych rozmów na linii Radzionków-Psary, były snajper Ruchu Chorzów musi dostać pozwolenie na zmianę barw. - Na tę chwilę Marek pozostaje naszym graczem. Jutro czekają nas dwa sparingi, które będą miały duży wpływ na jego przyszłość w klubie. Decyzja, jaka powinna zapaść na początku przyszłego tygodnia, będzie należała do trenera Rafała Góraka - informuje Tomasz Baran, prezes "Cidrów".

Szkoleniowiec Ruchu zaznacza, że nic nie zostało jeszcze rozstrzygnięte. - Zacznijmy od tego, że oficjalnie nie znam tego tematu. Marek nie zgłosił mi chęci odejścia - zdradza Górak. - Na razie zawodnik rywalizuje o miejsce w naszej kadrze. A co przyniesie jutro, trudno przewidzieć... - zauważa. Opiekun zespołu zapewnia jednak, że nie ma zamiaru działać wbrew woli Sukera i jeśli ten zadeklaruje wolę opuszczenia drużyny, to otrzyma na to zgodę. W grę wchodzi zarówno transfer definitywny, jak i wypożyczenie. Kontrakt piłkarza w Radzionkowie wygasa w grudniu tego roku.
autor: Kamil Kwaśniewski

Przeczytaj również