Bo grali po porażce...
06.12.2008
- Długo o niej zarząd klubu rozmawiał. W grę wchodziło także ukaranie finansowe zawodników. Przeważył szalę fakt, że zagrali na hali zaraz po przegranym meczu. To symbolizowało ich stosunek do klubu, do wyników zespołu, do tego jak się przejmują wszystkim. Bo iść sobie pograć w lidze halowej po zwycięstwach - to jeszcze od biedy bym zrozumiał. Ale po przegranym meczu, gdy obsuwasz się na dno tabeli, to jest nie do przyjęcia. Ja na ich miejscu zamknąłbym się w pokoju i płakał - przekonuje prezes Furtok.
Polecane
I liga
Przeczytaj również
24.07.2022
24.07.2022
"GieKSa" w szoku przy pustym Blaszoku