AZS - Nbit 6-1. Beniaminek rozbity
13.10.2015
Pomimo tego, że gliwiczanie przed meczem znajdowali się wyżej w tabeli, a ich aspiracje są wysokie, jednoznacznego faworyta tego spotkania ciężko było wskazać. Co prawda goście w swoich szeregach mają zawodników, którzy sięgali po mistrzostwo Polski, jak np. Szymon Maksym, ale i AZS przed sezonem się wzmocnił. O sile drużyny stanowi między innymi Tomasz Dura, który zdobywał złoty medal z Rekordem Bielsko-Biała.
Już na początku tej rywalizacji stało się jasne, która z drużyn będzie dyktowała warunki. W 6. i 9. minucie bramki dla AZS-u strzelił wspomniany Dura. Od tej pory katowiczanom grało się łatwiej, co przełożyło się na końcowy wynik. Tuż przed przerwą pewności siebie dodał im jeszcze Krzysztof Piskorz, który na sekundę przed dźwiękiem syreny podwyższył na 3-0.
Druga część spotkania nie zwiastowała zmiany. Najpierw Robert Gładczak, a później ponownie Dura, podwyższyli na 5-0. Choć po minucie od gola byłego zawodnika Rekordu bramkę dla gości strzelił Michał Włodarek, to wiadomo było kto to spotkanie wygra. Zdecydowana przewaga została jeszcze udokumentowana na dwie minuty przed końcem, kiedy wynik spotkania ustalił Krzysztof Piskorz.
Goście doznali pierwszej porażki w tym sezonie, a AZS udowodnił, że nie można ich lekceważyć. Katowiczanie dzięki zwycięstwu przesunęli się na 7. miejsce w tabeli i tracą jedno oczko do plasującego się na 6. pozycji Nbitu Gliwice.
Już na początku tej rywalizacji stało się jasne, która z drużyn będzie dyktowała warunki. W 6. i 9. minucie bramki dla AZS-u strzelił wspomniany Dura. Od tej pory katowiczanom grało się łatwiej, co przełożyło się na końcowy wynik. Tuż przed przerwą pewności siebie dodał im jeszcze Krzysztof Piskorz, który na sekundę przed dźwiękiem syreny podwyższył na 3-0.
Druga część spotkania nie zwiastowała zmiany. Najpierw Robert Gładczak, a później ponownie Dura, podwyższyli na 5-0. Choć po minucie od gola byłego zawodnika Rekordu bramkę dla gości strzelił Michał Włodarek, to wiadomo było kto to spotkanie wygra. Zdecydowana przewaga została jeszcze udokumentowana na dwie minuty przed końcem, kiedy wynik spotkania ustalił Krzysztof Piskorz.
Goście doznali pierwszej porażki w tym sezonie, a AZS udowodnił, że nie można ich lekceważyć. Katowiczanie dzięki zwycięstwu przesunęli się na 7. miejsce w tabeli i tracą jedno oczko do plasującego się na 6. pozycji Nbitu Gliwice.
AZS UŚ Katowice - Nbit Gliwice 6-1 (3-0)
1-0 Tomasz Dura 6 min.
2-0 Tomasz Dura 9 min.
3-0 Krzysztof Piskorz 20 min.
4-0 Robert Gładczak 26 min.
5-0 Tomasz Dura 33 min.
5-1 Michał Włodarek 34 min.
6-1 Krzysztof Piskorz 38 min.
Polecane
Futsal Ekstraklasa
Przeczytaj również
10.06.2016
10.06.2016
Piast to teraz także Nbit oraz... GAF
08.06.2016
08.06.2016
Nbit ewoluuje w... Piasta!
29.03.2016
29.03.2016
Gwiazda jeszcze walczy?
15.03.2016
15.03.2016
Rekord ratuje honor śląskich ekip
08.03.2016
08.03.2016
Gwiazda jedną nogą w I lidze
29.02.2016
29.02.2016
Te ostatnie sekundy...
22.02.2016
22.02.2016
Bez zwycięstwa
15.02.2016
15.02.2016
Derby na remis