Zrezygnował trener, następnie prezes. "Nowa miotła" na derby

14.05.2019

Jan Furlepa zadebiutował w miniony weekend w nowej roli, w meczu derbowym. Doświadczony trener zastąpił na stanowisku Bartosza Woźniaka, który zrezygnował z prowadzenia Spójni Landek. Warto dodać, iż w IV-ligowym klubie doszło także do innej, istotnej rezygnacji. 

Łukasz Sobala/Press Focus

2 maja, niespodziewanie, Bartosz Wożniak, były zawodnik m.in. BBTS-u Bielsko-Biała, później Podbeskidzia Bielsko-Biała, GKS-u Jastrzębie, Rekordu Bielsko-Biała i... Spójni Landek, zrezygnował z prowadzenia Spójni Landek. – Zespół potrzebuje nowego impulsu. Zrobiliśmy dużo dobrego w ostatnim czasie. To nie jest kwestia ostatnich dwóch meczów. Uważam, że ktoś z zewnątrz da nowe tchnienie tej drużynie, co pozwoli Spójni się utrzymać. Jest to dla mnie trudna decyzja. Zostawiłem w Landeku mnóstwo zdrowia i serca. Tak jak zawodnicy, którzy tworzą świetną szatnię i są świadomi swoich możliwości. Z ich strony spotkało mnie dużo dobrego, ale uważam, że to będzie najlepsza decyzja dla Spójni – powiedział portalowi SportoweBeskidy.pl Wożniak, którego drużyna jest „zamieszana”, od dłuższego czasu, w walkę o utrzymanie.

Landeczanie rundę wiosenną rozpoczęli bardzo dobrze, nie przegrali siedmiu pierwszych meczów, trzy z nich wygrali. Następnie musieli uznać wyższość GKS-u Radziechowy-Wieprz, przegrali także z Dębem Gaszowice. To po tym pojedynku Woźniak rozstał się z zespołem. – To była bardzo zaskakująca decyzja. Tym bardziej, że siedmiu pierwszych meczów na wiosnę nie przegraliśmy. Duża w tym zasługa właśnie Bartka, który bardzo dobrze przygotował zespół. Na pewno jestem nieco rozczarowany, ale trzeba decyzję zrozumieć i uszanować. Lepiej, że zrezygnował teraz, a nie trzymał się stołka nie czując się tutaj dobrze – stwierdził Wojciech Koźlik, (były) prezes Spójni.

Miejsce 41-letniego Woźniaka zajął Jan Furlepa. 63-latek w przeszłości był odpowiedzialny za wyniki m.in. Kotwicy Kołobrzeg, MKS Kluczbork, Odry Opole, Iskry Pszczyna, BKS-u Stal Bielsko-Biała, ROW-u Rybnik. – Ciężko było na obecnym etapie rozgrywek znaleźć kogoś z takim bagażem doświadczeń. Można powiedzieć, że wróciliśmy do tematu, bo już kiedyś w przeszłości byliśmy blisko porozumienia z trenerem Furlepą. W naszym regionie zdolnych trenerów nie brakuje, są nawet w okręgówce, ale nie ma dostępnych od "już". To nie w moim stylu, aby podbierać szkoleniowca z innego klubu. Myślę, że w obecnej sytuacji nie mogliśmy lepiej wybrać – powiedział Koźlik, który po decyzji Woźniaka... również zrezygnował ze swojej funkcji. – Już w styczniu zakomunikowałem, że nie będę w stanie w pełni zaangażować się w działalność klubu. Swoją decyzję podjąłem kierując się sprawami zawodowymi i rodzinnymi. Uznałem, że czas na zmiany. Teraz klub obejmą młodsi działacze. Mi zaproponowano funkcję prezesa honorowego. Zostanę więc w klubie i będę służył swoim doświadczeniem. Spędziłem przecież tutaj 20 lat. Podsumowując moją działalność wypadam nie najgorzej. Gdy przychodziłem tutaj, klub nie miał żadnej grupy młodzieżowej, a drużyna występowała w C klasie. Teraz mamy pięć grup oraz IV ligę. Spójnia wciąż się rozwija. Proszę jednak zwrócić uwagę na to, że Landek to mała miejscowość. Nie mamy najlepszej bazy i dojazdu. Ciężko namówić zawodników do grania tutaj. Znacznie ciężej niż klubom z większych miast – zakomunikował były prezes Spójni Landek. – Na pewno nie wspominam najlepiej spadku do "okręgówki". Spadliśmy jednak zasłużenie, bo byliśmy nieprzygotowani na ten poziom rozgrywkowy. Później wróciliśmy już zdecydowanie lepiej zorganizowani. Sam awans wspominam bardzo dobrze, bo wywalczyliśmy go w świetnym stylu. To był dla nas bardzo udany sezon – dodał.

Furlepa zadebiutował w trudnym momencie nie tylko z uwagi na sytuację w tabeli. Przyszło mu poprowadzić drużynę w starciu z rywalem z tej samej gminy. Jego podopieczni w domowej potyczce z Drzewiarzem Jasienica objęli prowadzenie w 47. minucie. Wówczas Mykhailo Lavruk pokonał Pawła Górę wobec sytuacji sam na sam. Faworyzowani goście – jasieniczanie zajmują pozycję tuż za podium – przeciwnika „wypunktowali” w ostatnim kwadransie. Najpierw Szymon Królak ze znacznej odległości przelobował Patryka Kierlina, następnie pokonał go z bliska, w końcówce pojedynku, Filip Wiśniewski.

Spójnia po 24. kolejkach znajduje się na pozycji 15., oznaczającej spadek. Na swoim koncie ma 22 punkty. Do miejsca bezpiecznego straci... to zależy od rozstrzygnięć w ligach II i III.

źródło: SportoweBeskidy.pl/własne
autor: Krzysztof Biłka

Przeczytaj również