Zagłębie - Polonia 7-1

12.11.2008
Hokeiści Zagłębia pewnie wypunktowali zespół z Bytomia. Przeciwko Polonii efektowną grę zademonstrowali jednak tylko w drugiej tercji, wygranej 5:1.
Najważniejszym wydarzeniem spotkania był powrót na lód Andrzeja Banaszczaka, który 9 września w meczu z Polonią doznał złamania szczęki. Brakuje mi trochę kilogramów, ale postaram się szybko je nadgonić. Hokeista musi być twardy. Cieszę się, że znów mogę grać, bo nie ma nic gorszego dla sportowca niż oglądać poczynania kolegów z trybun – mówił po spotkaniu Banaszczak. Trzy bramki dla Zagłębia zdobył Teddy da Costa, który odzyskuje skuteczność z poprzedniego sezonu. Po spotkaniu Jozef Zavadil, szkoleniowiec sosnowiczan narzekał na udział swoich zawodników w turnieju prekwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich.  –- Wiedziałem, że z punktu widzenia klubu nic dobrego z wyjazdu na kadrę nie wyjdzie. Paweł Dronia wrócił z urazem, a Marcin Jaros poobijany. Wygraliśmy, ale mam trochę pretensji do chłopaków, bo nie do końca realizowali założenia taktyczne –- przyznał po spotkaniu Słowak.[b]

Zagłębie Sosnowiec - Polonia Bytom 7-1 (1-0, 5-1, 1-0)[/b]
1-0 - T. Da Costa (Duszak, Marcińczak), 4:27 min w przewadze 5 na 4
2-0 - T. Da Costa (Bernat), 23:52 min
3-0 - Kohut (Strapko), 24:28 min
4-0 - Antonović (Bernat), 26:55 min
4-1 - M. Puzio (Steckiewicz, Kukulski), 30:30 min w przewadze 4 na 3
5-1 - T. Da Costa, 33:08 min
6-1 - Ślusarczyk, 38:42
7-1 - Kohut, 58:43 min

[b]Zagłębie[/b]: Dzwonek - Marcińczak, Duszak; Antonović, T. Da Costa, Bernat - Strapko, Wilczek; Kohut, Lezo, Opatovsky - Piotrowski, Pawlak; Podlipni, Biela, Jaros - Banaszczak, G. Da Costa; Ślusarczyk, T. Kozłowski, M. Kozłowski.

[b]Polonia[/b]: Lundin - Owczarek, Nenko; M. Puzio, Szydło, D. Puzio - Kozłowski, Zając; Klaczyński, Garbarczyk, Tylka - Steckiewicz, Mazurek; Jasicki, Mandla, Bomba - Kwiecień, Kukulski, Krokosz.
autor: Krzysztof Polaczkiewicz

Przeczytaj również