Zagłębie - Jastrzębie 0-1

23.11.2008
Zagłębie w głębokim dołku. Sosnowiczanie przegrali piąty mecz z rzędu. Na Stadionie Zimowym ulegli drużynie JKH, dla której było to dopiero pierwsze zwycięstwo w trzeciej rundzie rozgrywek.

W Sosnowcu spotkały się zespoły, które ostatnio z formą są na bakier. Do tego pojedynku Zagłębie przystępowało po czterech kolejnych porażkach, a Jastrzębie po sześciu. Po końcowej syrenie powody do radości mogli mieć tylko goście, którzy odnieśli skromne, ale całkowice zasłużone zwycięstwo.

 

O pierwszej tercji można jedynie powiedzieć, że się odbyła. Przez 20 minut zawodnicy obu drużyn ślizgali się po lodzie, grając tak jakby żadna ze stron nie chciała sobie zrobić krzywdy. Nieco więcej emocji gracze z Jastrzębia i Sosnowca dostarczyli kibicom w drugiej odsłonie. Doczekaliśmy się nawet bramki. Zanim jednak ona padła, goście nie wykorzystali rzutu karnego. Nie wykorzystał go Petr Lipina. Jego uderzenie obronił Adam Kubalski. To, co nie udało się z Lipinie, powiodło się Mateuszowi Danielukowi. Napastnik JKH znakomicie zachował się pod bramką Zagłębia i precyzyjnym uderzeniem wpakował krążek pod poprzeczkę bramki sosnowiczan.

  

W trzeciej tercji miejscowi rzucili się do odrabiania strat, ale ich ataki były chaotyczne i pozbawione pomysłu. Niemal każdy atak kończył się nieprzygotowanym strzałem. Mimo, że niemal przez całą tercję gospodarze grali z przewagą jednego gracza, po tym jak co chwila na ławkę kar lądował któryś z zawodników Jastrzębia, bezskutecznie bili głową w mur. W ostatnich minutach miejscowi wycofali bramkarza i w pewnym momencie grali 6 na 3. Mimo to, nie byli w stanie odmienić losów spotkania.

 

- Graliśmy ch...Proszę abyście tak napisali w relacjach. Nie wiem co się dzieje. Gdybym wiedział, to podzieliłbym się tą wiedzą. Przepraszamy kibiców za to co się dziś stało - powiedział po meczu Oktawiusz Marcińczak, kapitan Zagłębia.

 

W znacznie lepszym nastroju był Mateusz Danieluk, kapitan JKH. - Graliśmy ostatnio słabo, porażka goniła porażkę. Cieszę się, że odblokowaliśmy się na gorącym terenie w Sosnowcu. Mam nadzieję, że teraz dźwigniemy się w ligowej tabeli - podsumował spotkanie strzelec jedynej bramki w tym meczu.

autor: Krzysztof Polaczkiewicz

Przeczytaj również