Z Elany do Katowic. "To były trójstronne rozmowy"

03.06.2019

Rafał Górak został trenerem katowickiego GKS-u. Były już szkoleniowiec Elany Toruń wraca na Bukową po prawie sześciu latach, wiążąc się z Katowicami dwuletnim kontraktem. Torunianie nowego trenera powinni przedstawić do końca tygodnia.

Rafał Rusek/PressFocus

Rafał Górak od kilkunastu dni był głównym kandydatem na stanowisko trenera spadkowicza z I ligi. Wcześniej klub podjął rozmowy z m.in. Marcinem Prasołem, a w kręgu zainteresowań pojawili się również Bogdan Zając i Mirosław Smyła. Ostatecznie na Bukową trafia jednak szkoleniowiec, który jeszcze niedawno walczył o awans na zaplecze Ekstraklasy z Elaną Toruń.

Górak w trenerskiej karierze pracował głównie w regionie. Zaczynał od Ruchu Radzionków, z którym najpierw awansował do II, a później do I ligi. Następnie przez ponad rok prowadził GKS Tychy, z którego latem 2011 roku przeniósł się na Bukową. W trudnych dla klubu czasach katowiczanie najpierw, w sezonie 2011/12 zajęli 13. miejsce w tabeli, zaś rok później uplasowali się trzy lokaty wyżej. Po pięciu meczach rozgrywek 2013/14, bezpośrednio po bolesnej wpadce w Bełchatowie (0:5) Góraka na stanowisku zastąpił Kazimierz Moskal. - Mój powrót to między innymi kwestia ogromnego sentymentu i poczucia, że dużo mam tu do zrobienia. GKS to specjalny klub w moim życiu - tłumaczy swoją decyzję nowy szkoleniowiec GKS-u.

"GieKSa" mocno zabiegała o "wyciągnięcie" Góraka z Torunia. Mocno na tyle, że prawdopodobnie musiała zapłacić Elanie za umożliwienie rozwiązania ważnej do końca czerwca 2021 roku umowy 46-letniego szkoleniowca. Nieoficjalnie mówi się nawet o sześciocyfrowych kwotach, ale prezes torunian, Jarosław Więckowski nie chce zdradzać szczegółów. - Trener Górak miał z nami ważny kontrakt, więc resztę można sobie dopowiedzieć - ucina z uśmiechem sternik Elany pytany o to, czy jego klub "zarobił" na przenosinach szkoleniowca do Katowic.

W Toruniu potrzebowali kilku dni na pogodzenie się ze stratą człowieka, który wprowadził drużynę z Grodu Kopernika na szczebel centralny. - To były trójstronne rozmowy. Czy byłem rozczarowany? Rozumiem argumenty trenera. Jest ze Śląska, chce być bliżej rodziny. Pojawiła się taka możliwość i starał się ją wykorzystać. Dziękujemy panu Górakowi za awans do II ligi. Czas, który był z nami napędził rozwój klubu. Zabrakło nam przecież jednej bramki do tego, by być w I lidze. To była owocna współpraca - chwali na odchodne Góraka prezes Więckowski.

Wiadomo, że w Katowicach Górak ma powalczyć o szybki awans na zaplecze Ekstraklasy. Co po decyzji byłego już szkoleniowca Elany planują w Toruniu? - Plan był taki, by dalej coś wspólnie budować. Odejście trenera nie może zburzyć strategii klubu. Będziemy dalej szli w tą samą stronę. Myślę, że do końca tygodnia ogłosimy następcę trenera Góraka. Jest jeszcze za wcześnie na deklaracje, o co będziemy grać. Kopciuszkiem być nie chcemy - zdradza prezes Więckowski.

autor: ŁM

Przeczytaj również