Wielki wyczyn hokejowej "GieKSy". Mają europejskie podium! [VIDEO]

13.01.2019

Historyczny sukces hokeistów katowickiego Tauronu KH GKS-u na hokejowych arenach. Podopieczni trenera Toma Coolena zajęli trzecie miejsce w finałowym turnieju Pucharu Kontynentalnego w Belfaście!

Krzysztof Porębski/Press Focus

Dwa pierwsze mecze na turnieju z udziałem czołowej czwórki Pucharu Kontynentalnego nie były dla katowiczan udane. Zaczęło się od starcia z faworytem i późniejszym zwycięzcą zawodów, Arłanem Kokczetaw. Po pierwszej tercji wicemistrzowie Polski przegrywali aż 0:3 (dwa gole tracili w osłabieniu) i wydawało się, że nie będą w stanie postawić się Kazachom. Na drugą odsłonę katowiczanie wyjechali jednak pewni siebie. Najpierw Niko Tuhkanen, potem Jesse Rohtla w efektowny sposób kierowali "gumę" do bramki przeciwnika, pozwalając uwierzyć że ekipa "GieKSy" jest w stanie sprawić w Irlandii sensację. Stykowy wynik uległ zmianie dopiero na 5 minut przed końcem gry, gdy kontrę swojego zespołu wykończył Dienis Kiemieszow, ustalając rezultat na 4:2 dla Arłana.

Drugim rywalem katowiczan byli Belfast Giants. Gospodarze kilka tygodni temu z "GieKSą" przegrali, również w sobotę mieli z ekipą trenera Coolena spore problemy. Zaczęło się zresztą od fenomenalnej interwencji Tylera Beskorowanego, który jakiś cudem złapał krążek po strzale Dusana Devecki. Później na tafli przeważali jednak Brytyjczycy, którzy na niespełna 2 minuty przed końcem pierwszej tercji objęli prowadzenie. 14 sekund po rozpoczęciu drugiej tercji do remisu doprowadził Rohtla, ale po strzale Murphyego z 32. minuty znowu trzeba było gonić wynik. Tuż przed końcem tej odsłony udało się dzięki popisowi Janne Laakkonena, tyle że niemal na samym początku ostatniej partii po silnym uderzeniu Curtisa Leonarda trzeci raz w tym meczu krążek wpadł do bramki Kevina Lindskouga. Giants tym razem nie roztrwonili zaliczki, kontrolowali sytuację na lodzie, a na sekundy przed końcem meczu przypieczętowali wygraną, za sprawą Dustina Johnera wykorzystując podwójną przewagę i ustalając wynik na 4:2.

Stało się więc jasne, że stawką niedzielnego meczu z HK Gomel będzie trzecie miejsce i brązowe medale turnieju finałowego. Białorusini dwa pierwsze starcia przegrywali z kretesem, tracąc w nich aż 13 goli. Niewiele do powiedzenia mieli również w spotkaniu z GKS-em. Przeciwników szybko i niemal w pojedynkę "rozmontował" Mikołaj Łopuski. Najpierw zmienił tor lotu krążka po uderzeniu Jesse Jyrkikio, później skorzystał z asysty Jesse Rohtli, a na początku drugiej odsłony podwyższył wynik na 3:0. Chwilę później swojego gola na koncie zapisał Marek Strzyżowski, a turniej dla katowiczan celnym uderzeniem w 59. minucie zamknął Jesse Jyrkkio.


- Jesteśmy zmęczeni, ale szczęśliwi. Napracowaliśmy się w tym turnieju. Trzecie miejsce to nasz duży sukces. Dwa pierwsze mecze też były dobre, ale zabrakło pewnych detali, ogrania i wyrachowania na takim poziomie. Możemy cieszyć się z trzeciego miejsca i chcemy przenieść to na końcówkę ligowego sezonu. Poświętujemy, pocieszymy się, będziemy to celebrować - mówił po zakończeniu turnieju Łopuski. Jego zespół jako druga reprezentująca Polskę ekipa w historii zajęła 3. miejsce w cyklu Pucharu Kontynentalnego. 3 lata temu podobnego wyczynu dokonali hokeiści GKS-u Tychy.



Wyniki finałowego turnieju Pucharu Kontynentalnego w Belfaście:

Tauron KH GKS Katowice - Arłan Kokczetaw 2:4 (0:3, 2:0, 0:1)
Belfast Giants - HK Homel 5:0 (1:0, 1:0, 3:0)

Arłan Kokczetaw - HK Homel 8:2 (4:0, 3:, 1:0)
Belfast Giants - Tauron KH GKS Katowice 4:2 (1:0, 1:2, 2:0)

HK Homel - Tauron KH GKS Katowice 0:5 (0:2, 0:2, 0:1)
Arłan Kokczetaw - Belfast Giants pd. 3:2 (2:0, 0:0, 0:2, d. 1:0)

1. Arłan Kokczetaw 8 pkt.
2. Belfast Giants 7 pkt.
3. Tauron KH GKS Katowice 3 pkt.
4. HK Homel 0 pkt.

autor: ŁM

Przeczytaj również