W Tychach wyciągnęli wnioski. GKS ma nowego trenera

08.05.2017
Andrei Gusow zastąpił Jiriego Sejbę na stanowisku trenera hokejowego GKS-u Tychy. Umowa z Białorusinem została podpisana na rok z opcją przedłużenia w przypadku zdobycia przez zespół mistrzostwa Polski.
Łukasz Sobala/Press Focus
47-letni Andrei Gusow przez siedem ostatnich lat był związany z Szachtiorem Soligorsk, gdzie był asystentem a później pierwszym trenerem. W ostatnich dwóch latach dwa razy jego zespół mierzył się z GKS-em w rozgrywkach Pucharu Kontynentalnego - podczas turnieju w Rouen wygrali tyszanie, a w Ritten Soligorsk, z którym nowy trener śląskiej ekipy zdobył trzy medale mistrzostw Białorusi, w tym jeden złoty. Wcześniej pracował w Dynamie Mińsk, był także asystentem selekcjonera Białorusi.

Jako hokeista spędził siedem lat w Polsce - grał dla Podhala Nowy Targ, SMS-u Warszawa, KTH Krynica i Cracovii. Jego asystentem będzie Sergej Szepetiuk, w sztabie szkoleniowym pozostaną Krzysztof Majkowski oraz Arkadiusz Sobecki. - Musieliśmy wyciągnąć wnioski po poprzednim sezonie. Przestałem hołdować zasadzie "do trzech razy sztuka". Mam wrażenie, że jak przegraliśmy jeden raz, drugi raz, to jest zdecydowanie większe prawdopodobieństwo, że przegramy też trzeci i czwarty. Dlatego też postanowiliśmy podjąć szereg decyzji, poprzedzonych oczywiście długimi rozmowami i nieprzespanymi nocami - uzasadnił zmianę prezes spółki Tyski Sport, Grzegorz Bednarski.

Umowa z Jirim Sejbą została rozwiązana za porozumieniem stron. Czech pracował w Tychach w sezonie 2010/2011 oraz nieprzerwanie od 2013 roku. Zdobył z drużyną jedno mistrzostwo Polski, cztery wicemistrzotwa, dwa Puchary Polski, Superpuchar oraz trzecie miejsce w Pucharze Kontynentalnym. - Było to partnerskie, męskie rozstanie. Zarówno trener jak i my byliśmy świadomi potrzeby zmian. Zachowanie trenera było bardzo dżentelmeńskie i kontrakt został gładko rozwiązany - przyznał Bednarski. - Jesteśmy osobami, które nie boją się przyznać do własnych błędów, a co najważniejsze, potrafiącymi wyciągnąć z tych błędów wnioski. Podjęliśmy szereg ważnych, trudnych decyzji, ale kto powiedział, że droga do osiągnięcia największych celów jest usłana płatkami róż? Zdajmy sobie sprawę, że sukces na początku będzie rodził się w bólach, ale jesteśmy na to przygotowani - dodał.

Celem dla hokeistów jest oczywiście mistrzostwo Polski i właśnie to jest warunek, by umowa z Gusowem została przedłużona. - Jak otrzymałem propozycję, to od razu powiedziałem: "tak", bo drużyna walczy o najwyższe cele, nic innego jak mistrzostwo ją nie interesuje. Ja przez ostatnich 12 lat pracowałem w klubach, które walczyły o zdobycie pierwszego miejsca, puchar lub awans do grupy A w reprezentacjach młodzieżowych. Dla mnie praca pod presją nie jest obca - podkreślił Białorusin, który już rozpoczął pracę z zespołem.
źródło: SportSlaski.pl

Przeczytaj również