Viktoria Belmas na dłużej poza grą

Jedna z gwiazd chorzowskiego Ruchu doznała bolesnego urazu kolana, a dzisiaj wiemy już konkretnie, że doszło do uszkodzenia wiązadeł pobocznych oraz zerwania wiązadeł krzyżowych. Na tą chwilę noga Viktorii unieruchomiona jest w ortezie, tak aby choć część tych wiązadeł mogła się sama zregenerować.

Dopiero później przyjdzie czas na rehabilitację, rekonstrukcję i ponowną rehabilitację zmasakrowanej nogi. Do pełni sił Ukrainka może wrócić dopiero w drugiej połowie przyszłego sezonu. Sama zawodniczka jest jednak mimo wszystko dobrej myśli:
„Wiadomo, że trudno mi się funkcjonuje, nawet zrobienie zakupów nie jest teraz taką prostą sprawą. Mam jednak nadzieję, że jak najszybciej dojdę do formy. Lekarze zalecają, by się nie spieszyć, bo można tylko pogorszyć sprawę. Na razie jadę do rodziny, na Ukrainę, żeby trochę odpocząć. Jest mi smutno, ale wierzę, że wrócę na boisko w dobrej dyspozycji. Na pewno będę też pojawiać się na trybunach i kibicować dziewczynom!”

Oby zawodniczka „Niebieskich” rzeczywiście mogła jak najszybciej wrócić na parkiet, gdyż jej brak będzie w Chorzowie na pewno mocno odczuwalny.