Stadion Śląski z kadrą, ale ligowcy raczej tam nie zagoszczą

23.02.2020

Przygotowania do meczu z Ukrainą trwają w najlepsze, jest szansa na kolejne mecze kadry na Śląskim, za to ligowe drużyny prędko na śląskim gigancie nie zagoszczą – tak krótko można podsumować wizytę Zbigniewa Bońka na Stadionie Śląskim i spotkanie włodarzy obiektu z dziennikarzami.

Rafał Rusek/PressFocus

Reprezentacja Polski 31 marca zagra na Stadionie Śląskim z Ukrainą. Biało-czerwoni wracają na śląski gigant po półtorarocznej przerwie. – Pamiętam, że gdy jeszcze Stadion Śląski był w fazie prac, mówiliśmy, że o tym obiekcie nie zapomnimy. Niektórzy mówili wówczas, że to kiełbasa wyborcza, że to tylko takie nasze słowa w ramach kampanii wyborczej. Przyjechać na Stadion Śląski to jednak przyjechać w miejsce, gdzie czuje się piłkę – mówił na spotkaniu z dziennikarzami prezes PZPN, Zbigniew Boniek.

Obecnie na śląskim gigancie, na ponad miesiąc przed meczem, nie widać jakichś wzmożonych prac, ale organizatorzy są spokojni o końcowy efekt. - Dbamy o każdy szczegół. Sprawdzamy warunki klimatyczne, jeszcze będzie dosiew trawy, ale jesteśmy spokojni o to. Również szczegóły związane z transportem kibiców na mecz będą przygotowane – mówi prezes Stadionu Śląskiego, Jan Widera.

Mecz z Ukrainą będzie niejako jednym z głównych wydarzeń obchodzonego w tym roku jubileuszu stulecia Śląskiego Związku Piłki Nożnej. Jest jednak jeszcze szansa, że na tym jubilat nie poprzestanie. Jak zapowiedział prezes PZPN reprezentacja Polski może jeszcze w tym roku zawitać na śląski gigant. – Jesienią będziemy grać mecze w ramach Ligi Narodów, ale nie podjęliśmy jeszcze decyzji. Nie chcemy składać obietnic, po losowaniu się pewnie zdzwonimy z włodarzami Stadionu Śląskiego i prezesem Śląskiego Związku Piłki Nożnej, zobaczymy jakie będą możliwości, by tutaj się coś odbyło – mówił prezes. Losowanie Ligi Narodów odbędzie się 3 marca.

W ramach obchodów jubileuszu stulecia na śląskim gigancie odbyły się również połączone zarządy Śląskiego i Polskiego Związku Piłki Nożnej. – Śląski futbol jest zawsze tam, gdzie wielka polska piłka – mówił Boniek. W sobotni wieczór odbyła się natomiast uroczysta gala dla zaproszonych gości z okazji 100-lecia okręgowego związku.

Tak, jak na kolejne mecze biało-czerwonych w Chorzowie są duże szanse, tak piłki ligowej na śląskim gigancie chyba prędko nie zobaczymy. Tak przynajmniej możemy wywnioskować z słów władz województwa śląskiego, jak i zarządcy obiektu. - Mecze kadry i ligowe to dwa inne poziomy, także kibicowania. Na mecze ligowe przyjdzie 10-15 tysięcy kibiców, ale są to inne problemy, głównie zabezpieczenia. Stadion Śląski jest generalnie do dyspozycji, ale to są koszta. Jeżeli kluby są przygotowane, to możemy rozmawiać – mówi Widera. - Nie wiem czy kluby stać na takie wyzwanie finansowe. Stadion należy do regionu, to jest wielkie wyzwanie, by go utrzymać, koszty są bardzo wysokie, a przepisy są bardzo rygorystyczne, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo – mówił marszałek województwa śląskiego, Jakub Chełstowski,

Wydawało się, że wiosną na Stadionie Śląskim zagoszczą stulatkowie Polonia Bytom i Ruch Chorzów, w ramach meczu trzeciej ligi. Projekt ugrzązł jednak na wstępnych rozmowach. - Przygotowaliśmy ofertę tego wydarzenia, przedstawiliśmy Ruchowi, pokazaliśmy jakie są koszta, to było 3-4 tygodnie temu. Dwa tygodnie po terminie meczu jest jednak memoriał lekkoatletyczny Kusocińskiego, zabezpieczenie generuje więc koszty. A te ktoś musi ponieść. Odpowiedzi nie ma. Piłka jest po stronie partnerów, pytanie też czy samorządy stać na to, by pomogły klubom. Zabezpieczenia są istotne. Wiemy, jakie problemy były przy powstawaniu obiektu. Stadion Śląski to nasze sreberko regionalne. Musimy o nie dbać – mówił marszałek województwa śląskiego, Jakub Chełstowski.

autor: Tadeusz Danisz

Przeczytaj również