Sokół - Dąbrowa G. 53-80

10.01.2009
Dąbrowianie potwierdzili po raz kolejny, że lepiej czują się na obcych parkietach. Wygrali w Łańcucie, miejscu, gdzie przegrywali dotychczas najlepsi.
Miejscowi[b] [/b]wyszli na parkiet z mocnym postanowieniem zmazania plamy, jaką dali tydzień temu przed własną publicznością. Jednak już po kilku minutach goście prowadzili aż 17-2! Od samego początku doskonale spisywał się Łukasz Szczypka. Rzucający obrońca dąbrowian bezlitośnie obnażał braki w defensywie Sokoła. Jego rzuty zza linii 6,25 m raz po raz dziurawiły siatkę podopiecznych Dariusza Kaszowskiego. Tak łatwy start, uśpił z kolei czujność przyjezdnych. Jednak gdy Sokół zbliżał się do rywali, ponownie dał znać o sobie Szczypka.

Po przerwie oglądaliśmy już tylko popis dąbrowian. Raz po raz podopieczni Wojciecha Wieczorka prezentowali coraz to efektowniejsze akcje. Lubowali się w tym, Tomasz Milewski i Marcin Malcherczyk. Radość gości zmąciła jedynie kontuzja Piotra Zielińskiego. Podkoszowy MKS-u w wyniku zderzenia, doznał urazu kolana. Całemu zdarzeniu towarzyszyło niekulturalne zachowanie kibiców z Krosna, którzy lżyli na zawodnika, a także rzucali w niego i ławkę gości różnymi przedmiotami.

Głos trenera:

[b]Wojciech Wieczorek[/b] (trener Dąbrowy Górniczej): Po ostatnim spotkaniu odbyliśmy szereg męskich rozmów. Jak widać przyniosły one pozytywny efekt. Od samego początku moi podopieczni zagrali z pełną determinacją i przyniosło to efekt w postaci szybko uzyskanej przewagi. Cieszy mnie postawa zespołu zarówno w defensywie i ofensywie. Z bardzo dobrej strony pokazał się Łukasz Szczypka. Mam nadzieję, że nie poprzestanie na tym jednym meczu. Oburzony jestem postawą kibiców z Krosna. Tak się nie zachowują ludzie będący kibicami.[b]
[/b]
autor: Tomasz Mucha

Przeczytaj również