Śląski gotowy na mecz kadry!

10.11.2020

Już tylko godziny pozostały do meczu Polska – Ukraina na Stadionie Śląskim. Biało – czerwoni tym samym ponownie zawitali do Chorzowa. Po raz pierwszy zagrają jednak przy pustych trybunach. - Ale zadbamy o to, by atmosfera była jak najlepsza – deklarują władze Stadionu Śląskiego, które liczą na kolejne występy naszej reprezentacji w Chorzowie.

Łukasz Sobala/ PressFocus

Na kilkanaście godzin przed meczem, równolegle do ostatnich prac przygotowawczych, służby porządkowe dezynfekowały niemal każdy zakątek obiektu. – Każdy ze strony gospodarza, kto porusza się po obiekcie musiał przejść badania i testy, tak by nie stworzyć zagrożenia dla nikogo. Wszystko musi być dezynfekowane, każdy musi się poruszać w maseczkach. Taka jest ta nowa rzeczywistości – opisuje dyrektor generalny chorzowskiego giganta, Bartłomiej Kowalski. Kibice listopadowe mecze reprezentacji Polski będą mogli zobaczyć wyłącznie w telewizji, ale widok pustego stadionu nie będzie aż tak przygnębiający. – Obiekt będzie wypełniony biało-czerwonymi bannerami – mówi nasz rozmówca. - Śląski zawsze stwarzał niesamowitą atmosferę, tego niewątpliwie zabraknie. Ale wierzę, że w jakiś sposób zapamiętamy ten mecz pozytywnie – dodaje.

Odnowiony Stadion Śląski przy poprzednich wizytach reprezentacji zbierał pochwały od piłkarzy, między innymi za stan boiska. W październiku na obiekcie wymieniono wąski pas murawy. – Cały czas byliśmy w kontakcie z ekspertami, także z przedstawicielami piłkarskiej centrali. Wszyscy wykonali kawał roboty. Murawa to na Stadionie Śląskim stały punkt programu, za który zbieramy pochwały. Teraz chcieliśmy by było identycznie. Zrobiliśmy tak, by piłkarze nie narzekali. Na pewno murawa nie będzie im przeszkadzała – uspokaja Bartłomiej Kowalski. W poprzednich latach podobne zabiegi również były czynione, chociażby po wielkich koncertach.

Nowa trawa na Śląsk dotarła z Węgier. – Nie było z tym żadnego problemu, bo współpracujemy z uznanym hodowcą już długi czas. Po jednym telefonie i trzech dniach nowa trawa była już na miejscu – tłumaczy dyrektor. Trawa się już zakorzeniła, w tym celu włączono podgrzewanie murawy. Władze obiektu ponadto wdrożyły działania, które mają zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości. – Czasem takie niefortunne sytuacje się zdarzają. Mamy jednak plan naprawczy, tak by w przyszłości tego unikać. Mamy nowe rozwiązania, które będziemy wprowadzać z największą dbałością, już przy kolejnych wizytach – dodaje.

W kontekście murawy trzeba pamiętać, że Stadion Śląski jest jednym z nielicznych tak dużych obiektów w Polsce, który jest w tak znaczącym stopniu eksploatowany. To nie tylko mecze reprezentacji Polski, czy imprezy lekkoatletyczne, ale także wydarzenia żużlowe, koncerty, czy inne eventy. - Chcemy by ten stadion żył 365 dni w roku. Takie jest nasze założenie – mówi Kowalski. Z pewnością do tego mogą się przyczynić również kolejne plany rozwoju infrastruktury stadionowej. - Chcemy rozwijać chociażby boczne boisko. Plany mamy ambitne, bo wiemy, że tylko będąc konkurencyjni możemy godnie rywalizować z innymi obiektami w kraju.

Władze Stadionu Śląskiego liczą, że wkrótce reprezentacja Polski będzie częściej odwiedzała śląski gigant. Wobec faktu, że Stadion Narodowy stał się obecnie szpitalem pod znakiem zapytania stanęło rozgrywanie przyszłorocznych meczów kadry w Warszawie. - Chcemy pokazać, że zasługujemy na kolejne szanse. W jaki sposób? Przede wszystkim dobrą pracą. Opinię, na którą Stadion Śląski pracował w ostatnich miesiącach i latach, chcemy podtrzymywać i poprawiać. Nie chcemy rywalizować ze Stadionem Narodowym w Warszawie, ale wiemy, że ten tort jest duży, że możemy być zadowoleni wszyscy – mówi dyrektor chorzowskiego obiektu. Władze Stadionu Śląskiego wystosowały również pismo do władz PZPN wyrażając gotowość do organizacji przyszłorocznych spotkań reprezentacji.

 

autor: Tadeusz Danisz

Przeczytaj również