Ruch bogatszy o 1,1 mln zł. Czy to zmiana podejścia miasta do klubu?

28.05.2020

Na dobre wiadomości z miejskiego ratuszu kibice Niebieskich wyczekują zawsze z wielkim wytęsknieniem. Dzisiaj radni na sesji Rady Miasta podjęli decyzję o zakupie akcji Ruchu za kwotę 1,1 mln. - Dzisiaj mamy gwarancje, że te środki trafią do kasy klubu – mówi prezydent Chorzowa, Andrzeja Kotala.

Marcin Bulanda/PressFocus

Wiadomość ta może nie powinna zaskakiwać, bo kwota która trafi do Ruchu już wcześniej była zarezerwowana na potrzeby klubu. Została po prostu przesunięta ze środków budżetowych z kasy na promocję przez sport. Ruch początkowo w promocji miał otrzymać dwa miliony złotych. - W związku z epidemią możliwość promocji wyczerpała się. Nie ma rozgrywek, kibice nie mogą uczestniczyć w wydarzeniach sportowych. Kwota wyznaczona na promocję była już przez klub zabudżetowana po stronie przychodów. Dzisiaj nie jest możliwa do przekazania w tej formule, jaka była pierwotnie zaplanowana. Stąd to alternatywne rozwiązanie, aby zamiast promocji zakupić akcje – wyjaśniał podczas sesji prezydent Chorzowa, Andrzej Kotala. – Dzisiaj mamy gwarancje, że te środki trafią do kasy klubu

Decyzja o przesunięciu może cieszyć kibiców Ruchu przynajmniej z trzech powodów. Przede wszystkim pieniądze trafią do klubu zdecydowanie szybciej, niż gdyby klub miał je otrzymać poprzez konkurs i promocję związaną z meczami. Te będą możliwe dopiero jesienią. - Gdyby nie pandemia koronawirusa normalnie realizowalibyśmy promocję miasta. Znaków zapytania dotyczących nowego sezonu jest jednak zbyt dużo. Mam tu na myśli termin startu rozgrywek, czy możliwość udziału publiczności w spotkaniach ligowych. Co warte podkreślenia, dzisiejsza decyzja zapadła jednogłośnie – mówi prezes chorzowian, Seweryn Siemianowski.

Drugim ważnym argumentem jest to, że z 1,1 mln zł, w przypadku zakupu akcji, mniej pieniędzy zostanie „zjedzonych” przez podatki. I trzeci aspekt, może jedynie działający na psychikę. To miasto Chorzów, po dzisiejszej decyzji, staje się formalnie największym akcjonariuszem klubu z Cichej. Co prawda akcjonariat nadal jest niemal równomiernie rozdzielony na trzech głównych graczy (UM Chorzów, Aleksander Kurczyk, Zdzisław Bik), ale obecnie to Chorzów wysunie się na pierwsze miejsce w tym swoistym wyścigu.

Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że jesienią mija termin spłaty ubiegłorocznej 2-milionowej pożyczki, to szalenie optymistycznym wariant – należy zwrócić uwagę jednak na te dwa słowa – zakłada, że Chorzów swój udział w akcjonariacie jeszcze powiększy, właśnie ze względu na konwersję ubiegłorocznej pożyczki. - Scenariusz to bardzo optymistyczny, oby tak było – mówią przy Cichej. Wtedy słowa przedstawicieli miasta, kierowane bardzo często do dziennikarzy w odpowiedzi na pytania o sytuację Ruchu, że miasto jest tylko jednym z kilku równych udziałowców będą stawać się coraz mniej aktualne...

Twardo stąpając jednak po ziemi... Otrzymane wsparcie na Cichej w pierwszej chwili pomoże rozwiązać bieżące zaległości i zapewni płynność. Wobec piłkarzy cały czas są ponad miesięczne zaległości, a budżet jeszcze się nie dopina. Zaciskanie pasa i szukanie pieniędzy cały czas jest konieczne, ale jaśniejsze perspektywy już się rysują. - Rada Miasta dostrzega zmiany, do jakich doszło przy Cichej i docenia naszą pracę, za co dziękujemy – mówi Siemianowski.

O lekkim optymizmie może świadczyć także fakt, że scenariusz z wykupem akcji przez miasto w klubie był zakładany cały czas, ale jako ten najbardziej optymistyczny. A w ostatnich latach to rzecz wręcz niecodzienna, że z różnych możliwości zwycięża ta najlepsza dla Niebieskich.

autor: Tadeusz Danisz

Przeczytaj również