Pierwsze stracone bramki i punkty, ale... Kuloodporni wciąż na czele

18.06.2019

Drugi turniej Amp Futbol Ekstraklasy rozegrano w miniony weekend. W sobotę rywalizowano na stadionie Dunajca Ostrowsko, nazajutrz na obiekcie Watry Białka Tatrzańska. Na czele ligowej stawki znajdują się Kuloodporni Bielsko-Biała.

Bart Foto Sport

Podopieczni Dawida Polaka po pierwszym turnieju na swoim koncie mieli komplet 12 punktów, 18 strzelonych goli, żadnego straconego. W Ostrowsku Kuloodporni podreperowali fenomenalny bilans pokonując Miedziowych Polkowice 8:0 oraz GKS Górę 4:0. W Białce Tatrzańskiej stracili natomiast pierwsze w sezonie punkty i gole przegrywając 0:3 z Husarią Kraków. Na zakończenie rywalizacji wrócili na zwycięska ścieżkę, pokonali bowiem 1:0 Legię Warszawa, czyli aktualnego mistrza Polski. – Polska Ekstraklasa jest bardzo mocna, o czym świadczy fakt, że Legia Warszawa zajęła w maju trzecie miejsce w silnie obsadzonej, pierwszej edycji Ligi Mistrzów. Pokonali m.in. ampfutbolową sekcją Evertonu. My sezon 2019 rozpoczęliśmy od sześciu zwycięstw bez straconej bramki. W siódmym meczu przegraliśmy. Nie spodziewaliśmy się, że passa bez straconego gola potrwa tak długo – mówi Daniel Kawka, założyciel Kuloodpornych. – Zabrakło nam w meczu z Husarią koncentracji. W 4. minucie przegrywaliśmy 0:2. Mocno pracowaliśmy, aby odwrócić losy spotkania. Musieliśmy się odsłonić, a w konsekwencji, po jednej z kontr, przeciwnik strzelił trzecią bramkę. Zawodnicy pokazali jednak charakter i zaledwie po dwugodzinnej przerwie wygraliśmy 1:0 z Legią – dodaje.

Szybko w drużynę wkomponowali się nowi zawodnicy. Tomasz Miś i Dawid Dobkowski, wraz z niezawodnym Bartoszem Łastowskim stanowią o sile ofensywnej bielszczan. – Tomek Miś oraz Dawid Dobkowski to przede wszystkim znakomita jakość w ofensywie oraz bardzo duże doświadczenie. W Amp Futbol Ekstraklasie grają od pięciu sezonów, czyli od samego początku jej istnienia. Pozwalają nam odciążyć defensywę, stąd też tak dobry bilans bramkowy – 31:3 w ośmiu meczach. Bardzo nas cieszy także świetna forma Bartka Łastowskiego, który strzelił w tym sezonie już trzynaście bramek – podkreśla nasz rozmówca.

Kuloodporni po dwóch z pięciu turniejów wyprzedzają w tabeli Husarię Kraków – gospodarza minionej rywalizacji oraz Legię Warszawa. Zapracowali tym samym na wstępie sezonu na miano głównego faworyta do mistrzostwa. – Potężna burza przedwcześnie zakończyła ostatni mecz turnieju. Do przerwy Husaria Kraków prowadzi z GKS-em Góra 1:0. Mecz zostanie najprawdopodobniej dokończony w innym terminie. Jeżeli zakończy się zwycięstwem Husarii, to i tak mamy nad tym zespołem cztery punkty przewagi, a nad Legią osiem. Rola faworyta nam nie ciąży. Sami nie stwarzamy sobie presji. Do rozegrania zostało jeszcze dwanaście spotkań i naprawdę wiele się może wydarzyć. Nie kalkulujemy, zawsze gramy o trzy punkty i nie myślimy w tym momencie o tym, co będzie na zakończenie sezonu – zapewnia Kawka.

Kolejny turniej Amp Futbol Ekstraklasy rozegrany zostanie w Polkowicach. Miedziowi podejmą rywali w dniach 24-25 sierpnia.

autor: Krzysztof Biłka

Przeczytaj również