Pieczęć u siebie! Kuloodporni mistrzami Polski!

12.10.2019

Z 4-punktową przewagą nad Husarią Warszawa do ostatniego w tym sezonie turnieju Amp Futbol Ekstraklasy przystąpili liderzy stawki z Bielska-Białej. Kuloodporni przed własną publicznością postawili przysłowiową kropkę nad "i" w pierwszym dniu turnieju. Jutro jako nowi mistrzowie Polski przystąpią do rywalizacji z wicemistrzami z Krakowa. 

Bartłomiej Budny

Przypieczętowali historyczny sukces podopieczni Dawida Polaka w pierwszym dniu, dwudniowych zmagań. Na otwarcie turnieju rozgrywanego w Bielsku-Białej na tzw. „Górce” pokonali 2:0 Legię Warszawa. Zwycięstwo odniesione w konfrontacji z obrońcą tytułu oznaczało, że kolejny sukces, czyli pokonanie najsłabszego w stawce zespołu z Polkowic przełoży się na historyczny sukces. Tak też się stało, Kuloodporni drugi dzisiejszy mecz wygrali 5:0. Tym samym, niezależnie od jutrzejszego wyniku starcia z Husarią Kraków, rywalizację w Amp Futbol Ekstraklasie w sezonie 2019 zakończą na pierwszym miejscu w tabeli. – Odczuwamy, chyba wszyscy, duże zmęczenie. W tym momencie ciężko o świętowanie naszego, ogromnego sukcesu. Po pięciu latach pracy jesteśmy mistrzami Polski! Wygraliśmy rywalizację w bardzo mocnej lidze. Organizacja ostatniego turnieju pochłonęła sporo naszej energii. Kulminacja radości nastąpiła po meczu z Legią. Wiedzieliśmy, że to będzie kluczowy pojedynek w kontekście walki o mistrzostwo. Świętowaliśmy wspólnie z kibicami. Pokonując drużynę z Polkowic przypieczętowaliśmy sukces – mówi Daniel Kawka, założyciel Kuloodpornych.

Jutro bielski zespół zmierzy się z Husarią Kraków. Dojdzie tym samym do prestiżowego pojedynku nowego mistrza z wicemistrzem, po którym oficjalnie podsumowany zostanie sezon 2019. – Stawki dużej nie będzie, ale zagramy dla kibiców. Postaramy się o to, żeby to było święto amp futbolu. Tylko raz w roku mamy okazję zagrać przed własną publicznością. Mam nadzieję, że koncentrację zachowamy. Zdaje sobie jednak sprawę z tego, że o to może być ciężko. Od trzech tygodni, czyli od turnieju organizowanego przez Legię funkcjonowaliśmy pod dużą presją – podkreśla nasz rozmówca.

Kuloodporni, wówczas jeszcze jako zespół bez nazwy, spotkali się na pierwszym treningu w lutym 2015 roku. Zajęcia poprowadził Daniel Kawka, udział w nich wzięło czterech zawodników. Dzisiaj bielski klub osiągnął historyczny sukces, pochwalić się może także szybko rozwijającą się grupą tworzoną przez dzieci i młodzież z niepełnosprawnościami ruchowymi. Społeczność zrzeszona wokół Kuloodpornych – wspomniani młodzi sportowcy wraz z całymi rodzinami – wzięła czynny udział w dzisiejszym turnieju. Po raz kolejny zmagania w Bielsku-Białej okazały się zmaganiami o największym zainteresowaniu kibiców w przekroju całego sezonu. To kolejny sukces klubu i fundacji Kuloodporni. – Ogrom pracy, to nam towarzyszy od samego początku. Od samego początku staramy się wszystko robić profesjonalnie. Chcemy, aby amp futbol był postrzegany jako profesjonalna dyscyplina. O to walczymy od kilku lat. Stworzyliśmy grupę wspierającą się nawzajem. „Team spirit” dodaje nam wszystkim energii do dalszego działania. Zaczynaliśmy od zera. Dzisiaj mamy 13 zawodników w drużynie seniorów, 20 juniorów z całego województwa, którzy trenują pod okiem fachowców, biorą udział w turniejach. To nas napędza. Chciałbym, żebyśmy nadal się rozwijali. W zeszłym roku byliśmy wicemistrzem, wtedy twierdziłem, że niezwykle trudno będzie powtórzyć ten wynik. Teraz mogę powiedzieć to samo – zaznacza Kawka. – Granie dla samego grania, granie bez kibiców, nie miałoby większego sensu. Wydarzeń sportowych i kulturalnych w dzisiejszych czasach jest dużo, ludzie mają w czym wybierać. Tym bardziej cieszy nas to, że udaje nam się zachęcić kibiców do przybycia na nasz turniej. Mamy gości ze Szczecina, spod Płocka, z Katowic, z Makowa Podhalańskiego. Na trybunach gościły osoby z całej Polski, przyjechały całe rodziny. Co ważne dla mnie, wszyscy dobrze się bawili, dopingowali z kulturą – dodaje.

Sukces ligowy oznacza awans Kuloodpornych do Amp Futbolowej Ligi Mistrzów. – Z tyłu głowy od dłuższego czasu ten temat się pojawiał. Inaczej być nie mogło. Musieliśmy wstępnie myśleć o kwestiach organizacyjnych. Wyjazd na taki turniej wiąże się z dużymi kosztami. Marzy mi się oczywiście organizacja turnieju w Bielsku-Białej, co wiązałby się z zaangażowaniem dużych partnerów. Czasu na świętowanie mistrzostwa nie będziemy mieli zbyt dużo. Zimą musimy przygotować się na rywalizację z najlepszymi drużynami w Europie. Turniej ligi mistrzów odbędzie się w maju 2020 roku. Jak najszybciej chciałbym wiedzieć na czym stoimy, jakim dysponujemy budżetem na przyszły sezon – podkreśla prezes fundacji Kuloodporni.

Dużo wskazuje na to, że w drużynie pozostanie najlepszy zawodnik ligi, który prawdopodobnie jutro odbierze statuetkę dla króla strzelców Amp Futbol Ekstraklasy. Mowa o nazywanym „polskim Messim” Bartoszu Łastowskim, który zdobywając dzisiaj cztery gole umocnił się na czele klasyfikacji strzelców. – Gra w lidze mistrzów stanowi zapewne mocny argument. Bartosz dobrze się u nas czuje. Dzisiaj z trybun wspierali go rodzice, którzy przyjechali do Bielska specjalnie na turniej ze Szczecina. Nie chcę wypowiadać się za niego, ale myślę że z nami zostanie – kończy Kawka.

autor: Krzysztof Biłka

Przeczytaj również