Nowy kapitan Rozwoju remis z Energetykiem wziąłby w ciemno

21.03.2009
Energetyk przystępuje do rundy rewanżowej poważnie osłabiony. Pomimo tego faktu piłkarze Rozwoju są pełni obaw o wynik konfrontacji i zadowolą się choćby jednym punktem.
Przed rundą wiosenną z Rybnika odeszli tworzący trzon zespołu Wojciech Sałek i Szymon Jary. - Obaj byli kluczowymi zawodnikami środka pola i ich odejście na pewno osłabiło siłę naszego zespołu - mówi Roland Buchała, napastnik rybniczan. Kto ich zastąpi? - W meczach sparingowych trener jako środkowych pomocników ustawiał Grzegorza Dzięgielowskiego i Łukasza Żyrkowskiego. Obaj spisywali się bardzo dobrze. Można powiedzieć, że mamy nowy środek i jestem przekonany, że ta dwójka poradzi sobie zarówno w meczu z Rozwojem, jak i w całej rundzie - przekonuje Buchała.

Forma rybniczan to spora niewiadoma. - W okresie przygotowawczym graliśmy sporo spotkań, ale były to głownie drużyny z niższej ligi, więc takiego prawdziwego sprawdzianu nie mieliśmy. Liga zweryfikuje wszystko - mówi strzelec sześciu bramek w rundzie jesiennej.

Tymczasem w Katowicach doceniają siłę rywala. - Inaugurujemy rundę na trudnym terenie. Remis przed meczem wzięlibyśmy zatem w ciemno - mówi Rafał Lis, który dopiero co został wybrany nowym kapitanem Rozwoju. O ile w większości zespołów forma na starcie wiosny jest sporą niewiadomą, o tyle w przypadku katowiczan znaków zapytania jest jeszcze więcej. Po fatalnej jesieni w ekipie ze Zgody zaszły spore zmiany. Czy wyjdą na dobre? - Tego nikt z nas tak naprawdę nie jest pewien. Jedynym, co nie ulega wątpliwości, jest to, że okres przygotowawczy przepracowaliśmy na maksymalnych obrotach. Martwi, że sparingi w naszym wykonaniu aż tak dobre już nie były - dodaje Lis.

[b]Energetyk ROW Rybnik - Rozwój Katowice[/b]
sobota, 14:00
autor: KAM, Michał Skupień

Przeczytaj również