Nerwy ze stali. Faworyt nie zdobył Tychów

15.03.2019

Dobre, emocjonujące widowisko i arcyciekawa końcówka piątkowego starcia GKS-u Tychy ze Stalą Mielec. Spotkanie skończyło się podziałem punktów, z którego bardziej zadowoleni będą pewnie gospodarze.

Łukasz Sobala/PressFocus

Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza nieźle zaczęli mecz z czwartą ekipą w tabeli. W 9. minucie o sporym szczęściu mogli mówić piłkarze Stali. Z rzutu wolnego przymierzył Hubert Adamczyk, a piłka obiła słupek bramki Kiełpina. Tyszanie próbowali prowadzić grę, ale skutecznie bronili się goście z Małopolski, którzy stopniowo zaczynali przejmować kontrolę nad meczem. W 22. minucie z dobrej strony pokazał się Grzegorz Tomasiewicz, który długo utrzymywał piłkę w polu karnym szukając miejsca do oddania strzału, ale kiedy w końcu spróbował kopnąć na bramkę został zablokowany przez jednego z defensorów. Chwilę później niewysoki pomocnik rozegrał piłkę z Łukaszem Janoszką, po czym asystował nabiegającemu na nią Bartoszowi Nowakowi, a ten otworzył wynik meczu.

Teraz to podopieczni trenera Artura Skowronka imponowali konsekwencją. Długo utrzymywali się przy piłce w odpowiednim momencie szukając sprawnego przeniesienia jej w okolice "szesnastki". Precyzji i pomysłu na połowie rywala brakowało za to tyszanom, którzy długo nie potrafili zagrozić bramce kandydata do awansu.

W 37. minucie doskonale grę od własnej bramki wznawiał Kiełpin. Bramkarz Stali ręką posłał prostopadłą piłkę w okolicę połowy boiska, gdzie między dwóch defensorów gospodarzy wbiegł Andreja Prokić i popędził przed bramkę rywala. Serb miał przed sobą już tylko Konrada Jałochę, ale kopnął daleko od słupka jego bramki. W odpowiedzi szybką akcję przeprowadzili tyszanie. Mateusz Grzybek wyłożył Piłkę Mateuszowi Piątkowskiemu, którego strzał skutecznie wyblokował Prokić.

Goście wyszli na drugą połowę z podobnymi założeniami, z jakimi grali przed zmianą stron. Znowu długo budowali akcje, znowu starali się prowadzić grę. Gola - i to bardzo szybko - zdobyli jednak tyszanie. Po rzucie rożnym wysoko wyskoczył Łukasz Sołowiej, kierując futbolówkę do siatki Kiełpina. Mielczanie reklamowali jeszcze faul na Krystianie Getingerze, ale choć powtórki pokazały, że zawodnik GKS-u faktycznie trafił łokciem w głowę zawodnika Stali, arbiter bez wahania wskazał na środek boiska.

Gospodarze po wyrównaniu wyraźnie złapali wiatr w żagle, tworząc sobie okazje do wyjścia na prowadzenie. Najpierw z dystansu kopnął Steblecki, piłka odbiła się od pleców jednego z obrońców Stali i omal nie przelobowała świetnie interweniującego Kiełpina. Były golkiper m.in. Polonii Bytom i Ruchu Radzionków sekundy później znowu ratował zespół przed utraty golem, tym razem parując na rzut rożny strzał Łukasza Grzeszczyka, zaś w 72. minucie odprowadził wzrokiem niecelną próbę Grzybka.

Końcówka meczu znowu należała do ekipa Stali. Goście mieli spore pretensje do arbitra. Łukasz Bednarek dwa razy przegapił dość oczywiste przewinienia graczy GKS-u. Najpierw tuż przed polem karnym rywala przez długi czas w zapaśniczym stylu przytrzymywany był Krystian Getinger. Gwizdek milczał również w 80. minucie, gdy Keon Daniel faulował w "szesnastce" walczącego z nim o pozycję Grzegorza Tomasiewicza. Ten ostatni ruszył z pretensjami w stronę arbitra bocznego, ale zamiast "jedenastki" wywalczył dla siebie żółtą kartkę. Pod bramką Jałochy kotłowało się do samego końca, piekielnie groźne kontry wyprowadzali również gospodarze. I to oni, tuż przed końcowym gwizdkiem arbitra mieli piłkę meczową. Futbolówka po strzale Grzeszczyka wylądowała jednak tylko na poprzeczce bramki Kiełpina.

GKS Tychy - Stal Mielec 1:1 (0;1)
0:1 - Bartosz Nowak 24'
1:1 - Łukasz Sołowiej 51'

GKS Tychy: Jałocha - Grzybe, Biernat, Sołowiej, Daniel - Adamczyk (62' Bernhard), Steblecki, Grzeszczyk, J. Piątek, Monterde - Piątkowski. Trener: Ryszard Tarasiewicz.

Stal: Kiełpin - Spychała, De Amo, Dobrotka, Getinger - Tomasiewicz, Soljić, Urbańczyk (87' Gąsior), Nowak, Janoszka (61' Mendigutxia) - Prokić. Trener: Artur Skowronek.

Sędzia: Łukasz Bednarek (Koszalin)
Żółte kartki: Grzybek, Daniel (GKS), Getinger, Mendigutxia, Tomasiewicz, Urbańczyk (Stal)
Widzów: 2978

autor: ŁM

Przeczytaj również