Nasza "11" jesieni III ligi. Tutaj bramek nie strzelają tylko... sędziowie

01.01.2009
Jesień była świetną reklamą III ligi opolsko-śląskiej. Grano ofensywnie i tak, by nikt nie odjechał peletonowi. Co ciekawe, u nas dominuje będący poza pierwszą "trójką" Rozwój Katowice.
Bramka
Wybór mógł być tylko jeden, choć po meczu z Orłem Babienica/Psary co poniektórzy umieściliby pewnie Marcina Fecia wśród... napastników. W końcu nieczęsto zdarza się, by bramkarz zdobył gola. I to z 70 metrów! Kibice i tak zapamiętają go jednak przede wszystkim z kilku fantastycznych parad. - Marcin to na dziś 50 procent wartości Ruchu Zdzieszowice - stwierdził Robert Żbikowski. Kto jak kto, ale on ocenić umiejętności golkiperów potrafi...

Obrona

Też ofensywna. Ale nie może być inaczej, skoro Damian Mielnik wciąż kojarzy się fanom z drugą linią. I mimo że w stawce jest krótko, to rywale jego plecy znają już na pamięć. Dojście do piłki w "szesnastce" przeciwnika Przemysława Gałeckiego to z kolei gwarancja tego, że już za chwilę sędzia wskaże na środek boiska. Nic dziwnego. Popularny "Gała" od zawsze przejawiał chęci do... zdobycia korony króla strzelców. Problemem nawet dla niego mogłaby się natomiast okazać solidna aż do bólu defensywa BKS-u Stal Bielsko-Biała z Damianem Baronem na czele.

Pomoc
Doświadczona. Inna sprawa, że i na starość można być klasą dla samego siebie. Taki Łukasz Antczak... - Na poziomie III ligi to wielki piłkarz. Jego wartość widać najlepiej, gdy go nie ma - mało kto może sobie zasłużyć na tak pochlebną opinię ze strony Marka Mandli, trenera, który stroni przecież od indywidualnych laurek. Tymczasem nie sposób nie przydzielić takiej Marcinowi Mazurkowi. Niech nie myślą, że ofensywa Pniówka Pawłowice to tylko wspomniany "Żbik". - Najlepszą piłkę w lidze i tak gra Rozwój - oznajmił Dawid Gajewski i już za chwilę podniósł kolegom z zespołu poprzeczkę, wracając do Górnika Zabrze. Dopóki jednak Damian Gacki będzie utrzymywał formę z jesieni, to bez Gajewskiego katowiczanie się obędą.

Atak
Połączenie cech każdego z nich dałoby napastnika kompletnego. Z drugiej strony, zepsułoby niezwykle zaciętą w tym sezonie rywalizację o miano tego najskuteczniejszego. A tak, nie wiadomo, co okaże się górą. Doświadczenie Stanisława Wróbla, siła Rolanda Buchały czy spryt Bartosza Polisa? Tym razem 16 trafień do końcowego sukcesu może już nie wystarczyć.




                     Stanisław Wróbel                   Roland Buchała                   Bartosz Polis




Dawid Gajewski                       Damian Gacki           Łukasz Antczak                Marcin Mazurek




                        Damian Mielnik               Przemysław Gałecki               Damian Baron                 




                                                                                Marcin Feć
autor: Kamil Kwaśniewski

Przeczytaj również