Marzą o awansie

04.08.2008
W sytuacji, gdy w I grupie IV ligi nie ma już GKS Tychy i Ruchu Radzionków, które zdominowały poprzednie rozgrywki, jednego z głównych kandydatów do awansu należy upatrywać w Victorii Częstochowa.

W przerwie letniej w kadrze klubu z Częstochowy zaszły znaczne zmiany. Z zespołem pożegnali się: Przemysław Chobot (Lotnik Kościelec), Arkadiusz Stępień (Huragan Wołomin) i przede wszystkim Sebastian Synoradzki, który zakończył karierę. Przypomnijmy, że ostatni z wymienionych pełnił także funkcję jednego z dwójki szkoleniowców Victorii. Poza tym, niepewna jest przyszłość w drużynie Kamila Ścisłowskiego, którym zainteresowanie wyraziła I-ligowa Stal Stalowa Wola. - Kamil nie podpisał umowy ze Stalą, a z drugiej strony próżno go szukać na naszych treningach - mówi Rafał Kuczera, który po odejściu Synoradzkiego poprowadzi przedstawiciela I grupy IV ligi samodzielnie. - W miejsce doświadczonych graczy, których już u nas nie ma, do klubu trafili: Grzegorz Kuziorowicz z Pogoni Kamyk, Rafał Stefański z UKS SMS Łódź i Adrian Pasieka, który wrócił z Anglii. Ponadto, gotów do gry będzie już Łukasz Stefański - brat Rafała. Zawodnik wyleczył już uraz kręgosłupa, z jakim zmagał się przez ostatnie miesiące - informuje szkoleniowiec częstochowian.

 

O co w najbliższych rozgrywkach będzie walczyła Victoria? - W ostatnich sezonach należeliśmy do czołówki stawki. Chcemy utrzymać ten poziom, a po cichu marzymy nawet o awansie. Stać nas na to, zwłaszcza, że najlepsze ekipy minionych rozgrywek IV ligi, a więc GKS Tychy i Ruch Radzionków, zagrają w wyższych klasach rozgrywkowych - przekonuje Kuczera.

 

Na inaugurację ligi, którą zaplanowano na najbliższą sobotę, Victoria zmierzy się w meczu derbowym z KS Włodar Częstochowa. - Mam ogromy szacunek do pracy, jaką wykonuje Jacek Maciński, trener naszych rywali. Włodar to bardzo groźny przeciwnik, a - moim zdaniem - wręcz nieobliczalny. Nie ma mowy o przypisywaniu sobie punktów jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego - podkreśla opiekun jedenastki z Krakowskiej.

autor: Kamil Kwaśniewski

Przeczytaj również