KPR Ruch – zmiana pokoleniowa?

26.05.2015
KPR Ruch Chorzów całkiem niedawno zakończył grę w rozgrywkach PGNiG Superligi 2014/15. „Niebieskie” finiszowały ostatecznie na ósmej pozycji, co oszałamiającym wynikiem na pewno nie jest, lecz z drugiej strony stanowi istotny progres względem wcześniejszego sezonu.
Norbert Barczyk/pressfocus.pl
W tej sytuacji postanowiliśmy nieco bliżej przyjrzeć się sytuacji w chorzowskim zespole. Czy dobra postawa drużyny w minionych miesiącach może zaowocować medalem Mistrzostw Polski za rok? A może wprost przeciwnie, o powtórzenie rezultatu z zakończonych rozgrywek będzie raczej ciężko?

Ostatnie wieści z Dąbrowskiego 113 nie są najlepsze. Z zespołem pożegnał się już trener Marcin Księżyk, którego rola w zakresie wyniku jaki osiągną KPR, była na pewno bardzo duża. By nie rzec olbrzymia.
Na urlopy macierzyńskie, jeszcze samej końcówce zmagań play-off, powędrowały Agnieszka Piotrkowska oraz reprezentantka Polski – Monika Migała. Do Nowego Sącza wybiera się Marlena Lesik, która w przyszłym roku grać będzie dla tamtejszej Olimpii.

Jakby tego było mało, naprawdę ciężkiej kontuzji doznała w meczu z Energą prawdziwa liderka „Niebieskich” w czasie ostatnich tygodni – Viktoria Belmas. Powrót reprezentantki Ukrainy na parkiet będzie zapewne realny dopiero za kilka miesięcy. Nie wiadomo też w jakiej dyspozycji wróci wtedy do gry utalentowana zawodniczka.

Te wszystkie informacje mogłyby oznaczać, iż „czarne chmury” zbierają się nad chorzowskim szczypiorniakiem. Nie jest jednak aż tak źle jakby się mogło wydawać, głównie za sprawą pracy Ruchu z młodzieżą. Przypomnijmy, że parę miesięcy temu juniorki KPR-u zasłużenie sięgnęły po tytuł Mistrzyń Polski, a kilka zawodniczek z tamtej ekipy już było testowanych w pierwszym zespole. To, że w Chorzowie wiedzą w jaki sposób stawiać na nowy „narybek” udowadnia chociażby historia Zuzanny Ważnej – młoda piłkarka „Niebieskich” była podczas zakończonego sezonu jedną z najjaśniejszych postaci drużyny.

W zakończonych w niedzielę, w Szczecinie mistrzostwach kraju w plażowej odmianie handballu młode zawodniczki Ruchu ponownie nie miały sobie równych. Tym razem tryumfowały zarówno w kategorii juniorek, jak i juniorek młodszych, przywożąc na Śląsk aż dwa złote krążki!

O przyszłość piłki ręcznej w Chorzowie martwić się w tej sytuacji nie powinniśmy. Pytanie czy już trakcie sezonu 2015/16, gdyby była taka konieczność, juniorki KPR-u, wsparte oczywiście kilkoma bardziej doświadczonymi szczypiornistkami, poradziłyby sobie podczas wymagającej ligowej batalii o najwyższe cele? My mamy nadzieję, że jak najbardziej tak.
źródło: SportSlaski.pl
autor: Miłosz Karski

Przeczytaj również