KPR Ruch - Pogoń 29-27. Czy wystarczy, ta przewaga?

18.02.2015
Po emocjonującym, pierwszym pojedynku w ramach 1/4 finału Pucharu Polski, chorzowski KPR zagra w rewanżu nad morzem, broniąc nienajgorszej zaliczki.
Norbert Barczyk/pressfocus.pl
Lepiej w dzisiejszy mecz weszła Pogoń i to goście szybko objęli prowadzenie 3-0. Ruch próbował odrabiać straty, lecz aż do 24 minuty spotkania wciąż bliżej wygranej były zawodniczki zespołu trenera Struzika.
„Niebieskie” zbliżały się na dystans dwóch lub jednego gola, ale dopiero celny rzut Moniki Migały dał im upragniony remis (9-9). Później udało się nawet gospodyniom strzelić kolejną bramkę, jednak ostatecznie, po pierwszej połowie, mieliśmy na tablicy nic nie rozstrzygający rezultat, 12-12.

Ruch wprost fenomenalnie zaczął drugą odsłonę potyczki. Po dziesięciu minutach chorzowianki wypracowały sobie sześciobramkową zaliczkę, a tym samym przyjezdne znalazły się w arcytrudnej sytuacji.
Po tym jak szkoleniowiec „Portowców” wykorzystał time-out, jego szczypiornistki odrobiły dwa gole straty i od tej chwili w kwestii wyniku zaczęło się utrzymywać status quo – na celne trafienie Pogoni, niemal natychmiast skutecznie odpowiadały piłkarki KPR-u. I tak niemalże do końca.

Ostatecznie Ruch wygrał pierwszy z ćwierćfinałowych meczów Pucharu Polski i już za tydzień spróbuje obronić w Szczecinie wywalczoną dziś zaliczkę. Nie będzie łatwo, choć z drugiej strony te dwa gole przewagi wcale złym handicapem przecież nie są.

KPR Ruch – Pogoń Szczecin 29 - 27 (12-12)

KPR Ruch: Montowska, Ciesiółka – Pieniowska, Jasinowska, Piotrkowska, Lesik, Drażyk, Migała, Krzymińska, Masłowska, Doktorczyk, Sucheta, Rodak, Belmas, Ważna, Sadowska.

Kary: 4 min.

Pogoń Baltica: Szywerska, Płaczek – Huczko, Sabała, Stachowska, Cebula, Noga, Głowińska, Płaczek, Królikowska, Stasiak, Koprowska, Zawistowska, Kochniak, Formalik, Jaszczuk, Szywerska.

Kary: 6 min.
źródło: SportSlaski.pl
autor: Miłosz Karski

Przeczytaj również