Jednego z najlepszych napastników III ligi chce aż pięć klubów

09.06.2009
- Czekam na deklaracje prezesa Janika. Jeśli okaże się, że klub nie ma co liczyć na nowego sponsora i - co za tym idzie - wzmocnienia, to odejdę - mówi Roland Buchała, napastnik Energetyka ROW Rybnik.
11 bramek w minionym sezonie w barwach ligowego średniaka zrobiło swoje. Roland Buchała szybko stał się łakomym kąskiem dla wyżej notowanych klubów. - Słyszałem, że z kilkoma jestem już dogadany - uśmiecha się 25-latek. - Nic takiego nie miało miejsca, choć przyznaję, że dostałem już pięć propozycji. Również z wyższej klasy rozgrywkowej - zdradza były piłkarz jastrzębskiego GKS-u. Nie oznacza to jednak, że już pożegnał się z rybnicką szatnią.

Co musiałoby się stać, by zdecydował się zostać w Energetyku? - Mam wyższe ambicje niż walka o środek tabeli. Czekam na deklaracje prezesa Janika. Jeśli zapewni nas, że możemy liczyć na konkretnego sponsora, a skład dozna wzmocnień, to nie będę miał powodów, by odchodzić. Sercem jestem za Rybnikiem - dodaje Buchała. Pod znakiem zapytania stanęła także przyszłość w drużynie takich graczy jak Grzegorz Dzięgielowski czy Łukasz Żyrkowski.
autor: Kamil Kwaśniewski

Przeczytaj również