– Profesjonalny klub sportowy, jakim jest GKS, nie ma szans się rozwijać, jeśli w perspektywie krótkoterminowej nie zostanie rozpoczęta budowa nowej infrastruktury - przyznał nowy prezes wielosekcyjnego GKS-u Katowice, Marek Szczerbowski, który po raz pierwszy wypowiedział się publicznie od momentu objęcia przez siebie nowej funkcji. W trakcie wtorkowej konferencji prasowej 49-latek poruszył również kwestie frekwencji przy Bukowej, celów sportowych wszystkich drużyn oraz aktualnej sytuacji finansowej w klubie.
Infrastruktura, frekwencja i profesjonalizacja - jakie są cele nowego prezesa "GieKSy"?
Zmiany infrastrukturalne priorytetem
Marek Szczerbowski, który do tej pory był m.in. dyrektorem Stadionu Śląskiego, rozpoczął pracę na nowym stanowisku od pogłębionych rozmów ze wszystkimi osobami, decydującymi od strony właścicielskiej o losach klubu - z radą nadzorczą oraz władzami miasta Katowice. Następnie, po dokonaniu wewnętrznej analizy związanego z drużyną środowiska, postanowił odbyć spotkanie z kibicami GKS-u, oldbojami zespołu z Bukowej czy też klubem biznesu.
- Z kibicami odbyłem bardzo merytoryczne spotkanie i wynieśliśmy z niego bardzo dużo. Jego konsekwencją będzie zaproszenie na najbliższy mecz z Legionovią zorganizowanej grupy wychowanków akademii piłkarskiej „Młoda GieKSa” oraz ich rodziców. Chcemy bowiem budować frekwencje oraz tworzyć tutaj rodzinną atmosferę - przyznał Szczerbowski na wtorkowej konferencji prasowej. Swoje miejsce na stadionie znajdą również wspomniani wcześniej oldboje, a dodatkowo na obiekcie przy Bukowej, po konsultacjach z katowicką policją, będą mogły pojawiać się również zorganizowane grupy kibiców drużyn przyjezdnych.
Na razie chęć podwyższenia frekwencji dotyczy oczywiście aktualnego obiektu przy Bukowej, chociaż jak mówi Szczerbowski, jednym z nadrzędnych celów jego rozpoczętej prezesury będzie budowa nowych obiektów dla wszystkich sekcji. Większa część konferencji została poświęcona właśnie zmianom infrastrukturalnym, a w trakcie jej trwania została zaprezentowana wizualizacja wielofunkcyjnego obiektu. - Nie ukrywam, że wspólnie z dyrektorem Góralczykiem już w przeszłości zaproponowaliśmy rozwiązania dotyczące budowy boisk treningowych. Mają one stanowić podstawę funkcjonowania przyszłej akademii. Nasze rozwiązanie już przekazaliśmy władzom miasta i zostało już one zaimplementowane we wstępnej koncepcji - mówi 49-latek.
Jak dodaje jednak nowy prezes GKS-u, klub nie będzie miał szans do rozwoju, jeżeli budowa nowych obiektów nie zostanie rozpoczęta w krótkoterminowej perspektywie. - Jestem pod wrażeniem determinacji władz miasta co do terminu rozpoczęcia budowy nowego stadionu. Władze jako właściciel klubu bardzo chcą, aby proces ten rozpoczął się jak najszybciej. My jako klub z kolei chcemy w tym aktywnie uczestniczyć - nie w procesie budowlanym, tylko w procesie opiniowania rozwiązań funkcjonalnych. W tym celu zidentyfikowałem z grona GKS-u lidera tego projektu, a stworzony w tej kwestii zespół składa się z kilkunastu osób - specjalistów różnych dziedzin. Zaproszeni do niego zostali m.in. wszyscy dyrektorzy sekcji sportowych, ale również specjaliści do spraw marketingu. Wszyscy w klubie chcemy, żeby powstała profesjonalna infrastruktura, która będzie budowała nową jakość GKS-u - przyznaje prezes.
Na stworzonej przez prezesa Szczerbowskiego prezentacji pojawił się stworzony projekt nowej infrastruktury dla wielosekcyjnego klubu (fot: RS Architekci)
Według zapewnień nowy stadion piłkarskiej sekcji klubu ma być funkcjonalny w każdym obszarze, a profesjonalizacji ma również ulec część szkoleniowa, co zakłada budowę w przyszłości boisk trawiastych dla członków „Młodej GieKSy”. - Żeby komercjalizować przestrzeń musimy mieć skyboxy, mające bezpośrednie wyjście na trybunę, musimy mieć miejsca biznesowe czy też zidentyfikowane przestrzenie reklamowe. Bo na samym końcu, prędzej czy później, w całej Polsce nastąpi komercjalizacja sportu i ten kto lepiej będzie na to przygotowany, lepiej sobie poradzi. Nie wolno w tej kwestii dokonać zaniedbań, bo w przeciwnym razie może nieść to za sobą poważne konsekwencje. Jeśli budowa stadionu ma być przesuwana z innego powodu, niż wspomniane wcześniej kwestie funkcjonalne, to mnie tu nie będzie. Chcemy stosować się do nowej filozofii i wprowadzać do drużyny młodych ludzi, najlepiej związanych z klubem, z miastem oraz z całym regionem. Będziemy tą politykę kontynuować, ale prędzej czy później GKS musi zacząć funkcjonować w oparciu o dobrze wyszkolonych chłopaków w naszej akademii piłkarskiej, najlepiej od wychowanków od dziecka. Oczywiście mam świadomość, że to projekt na lata, ale zapewniam, że jesteśmy zdeterminowani, żeby rozpocząć budowę jak najszybciej - dodaje Szczerbowski.
Cele mają być tylko długoterminowe
Po odbyciu rozmów ze związanymi z klubem osobami, nowy prezes zdefiniował także strukturę wewnętrzną klubu, na którą składać się będzie prezes, zarząd spółki oraz wszystkie istniejące w klubie sekcje. Jak przyznał Szczerbowski, w trakcie dwóch tygodni pracy odbył już rozmowy nie tylko ze znajdującymi się w drugiej lidze piłkarzami, ale również siatkarzami oraz hokeistami. Najwięcej miejsca zostało jednak poświęcone piłkarzom, wobec których nie został postawiony żaden konkretny cel.
- Nie chciałbym żebyśmy zamykali się w działaniu, że musimy zdobyć drugie albo piąte miejsce. Chcemy tak profesjonalizować klub i tworzyć najlepsze warunki do tego, żeby zawodnicy każdego dnia byli lepsi niż poprzedniego i byli gotowi do wygrywania. Kiedy będą wygrywać – cel będzie się sam określał. To nie jest tak, że ja będę im go wyznaczał. Chcemy odwrócić naszą filozofię i wierzę w to, że zmiany organizacyjne będą przekładały się na proces zarówno szkolenia, jak i wynik sportowy. Zmieniamy sposób myślenia, bo chodzi o działanie w długiej perspektywie, a nie cele krótkofalowe. Nie przypominam bowiem sobie, żeby jakikolwiek krótkofalowy cel sekcji piłki nożnej w ostatnich dziesięciu latach został zrealizowany. Natomiast jak zbudujemy sobie długofalowe cele, to będziemy realizować je odcinkami.
Jak dodał również sternik drugoligowca, choć piłkarze zajmują obecnie miejsce w środku drugoligowej tabeli, jest bardzo zadowolony z działań szkoleniowca Rafała Góraka oraz wspomnianego wcześniej Roberta Góralczyka. - Żeby rozwiać wątpliwości chciałem zakomunikować, że zarówno trener, jak i dyrektor sportowy pracują na najwyższym z możliwych poziomów. Nie stanowili i nigdy nie będą stanowić zderzaka dla prezesa i biorę pełną odpowiedzialność za decyzje, które podejmują. Jestem pod wrażeniem ich pracy. Nie ukrywam zresztą, że mam udział w tym, że pojawili się w klubie. To była jedna z kluczowych przesłanek, która spowodowała, że jestem tutaj w tym miejscu. Poziom przygotowania merytorycznego, zakres przygotowywania dokumentacji, raportowania działań wskazuje na to, że mam do czynienia z profesjonalistami. Cieszę się, że mogę z nimi pracować - mówi prezes.
Po raz pierwszy od momentu objęcia funkcji prezesa, Szczerbowski zabrał publicznie głos (fot: GKS Katowice)
Na wtorkowym spotkaniu Szczerbowski wypowiedział się również o sytuacji sekcji hokejowej, która kilka miesięcy temu utraciła swojego sponsora tytularnego - firmę TAURON. - Dużo pracy zostało wykonane przed moim przyjściem. Zdajemy sobie jednak sprawę, że w tej kwestii mamy pewne niedociągnięcia infrastrukturalne. Wszystko będziemy chcieli jednak korygować, a już w tym sezonie zajęcia na lodzie się odbywają. Udaje się domknąć sprawy dotyczące sprowadzenia ciekawych zawodników, a sprawy ich transferów zostaną sfinalizowane jak najszybciej. Pracowaliśmy nad tym dość mocno i wierzę w to, że zmiana w filozofii spowoduje, że i w tym sezonie będziemy bili się o wysokie cele - przyznaje 49-latek. Najmniej merytorycznych kwestii zostało poruszonych w przypadku drużyny siatkarskiej, która walkę o ligowe punkty rozpocznie dopiero w październiku. Szczerbowski przyznał jednak, że przygląda się całemu projektowi z życzliwością, a wszystkie decyzje kontraktowe zostały podjęte przez dyrektora sportowego tej sekcji, Dariusza Łyczkę.
Nic nie wymaga natychmiastowej interwencji
A jak z kolei wygląda sytuacja spółki pod względem finansowym oraz kadrowym? - Spotkałem tu bardzo wartościowych ludzi, gotowych do ciężkiej pracy jako pracownicy, ale także jako ludzie emocjonalnie związani z GKS-em. Jestem pod wrażeniem pracy pionów sportowych - zaakceptowali bowiem mój sposób pracy, bo u mnie tworzy się dużo w formie dokumentów. Każda z decyzji, niosąca za sobą zobowiązania finansowe, musi być udokumentowana na piśmie, bo, pozwalając sobie na żart, na twarz to jest krem Nivea. Każda decyzja podejmowana przez zarząd, czyli w tym wypadku jednoosobowo przez prezesa, jest obudowana opiniami ludzi, którzy w tym uczestniczą. Dzięki temu tworzymy ewidencję zdarzeń, która pozwoli na jasność w zrozumieniu takich, a nie innych podejmowanych przeze mnie decyzji moim następcom. Nie uważam, że w klubie są jakieś kwestie, wymagające szybkiej interwencji.
Szczerbowski przyznał również, że wspólnie z pracownikami przygotował już finansowy audyt, który w pierwszej kolejności zostanie przekazany większościowemu udziałowcowi GKS-u, czyli miastu. – Dotyczyć on będzie zarówno tego, co się działo w tym roku oraz co przed nami w 4 najbliższych miesiącach. Dodatkowo zawarliśmy w nim już przygotowaną projekcję już na kolejny rok. Pracowaliśmy nad tym jeszcze we wtorek rano i uważam, że mamy bardzo szczegółowy arkusz - narzędzie autorskie w dziedzinie działalności sportowej. W sporządzonych informacjach nie będzie w nich jednak zawarte nic nadzwyczajnego, tylko będą one pokazywać stan obecny, niewyglądający niepokojąco w moim przekonaniu - zakończył nowy prezes wielosekcyjnego klubu.