Gong równo z gwizdkiem. "GieKSa" z pustymi rękami

27.06.2020

Piłkarze GKS-u Katowice wracają z Wronek bez punktów. Zawodnicy trenera Rafała Góraka w drugiej odsłonie starcia z rezerwami Lecha Poznań dominowali na boisku, ale to 18-letni napastnik "Kolejorza" w ostatnich sekundach zadał decydujący o końcowym wyniku cios.

Łukasz Sobala/PressFocus

Pierwsza odsłona, choć długo toczona w niezłym tempie, nie przyniosła zbyt wielu emocji. Poza uderzeniem Szymona Kiebzaka, który z niezłej pozycji trafił wprost w ręce dobrze ustawionego Łukasza Radlińskiego, do najciekawszych sytuacji należały te, po których piłkarze obu drużyn domagali się rzutów karnych. "GieKSa" bezskutecznie czekała na gwizdek sędziego w 40,. minucie, gdy po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Adriana Błąda pchnięty przy uderzeniu głową był Grzegorz Janiszewski. Wtedy gospodarze byli już jednak na prowadzeniu. Pięć minut wcześniej w bardzo podobnej sytuacji to stoper Katowic był winowajcą, wtedy jednak sędzia Mateusz Jenda zdecydował się wskazać na "wapno" uznając, że Tomasz Kaczmarek został sfaulowany. Filip Szymczak pokonał z karnego wypożyczonego do GKS-u właśnie z Lecha Bartosza Mrozka, choć piłkarze trenera Rafała Ulatowskiego pretekstu do podyktowania "jedenastki" szukali już kwadrans wcześniej, gdy w polu karnym gości teatralnie upadał Paweł Tomczyk.

To właśnie od rajdu tego ostatniego rozpoczęła się druga część spotkania. 22-letni snajper wpadł w pole karne GKS-u i z ostrego kąta uderzył tak, że Mrozek mógł tylko sparować lecącą w okienko jego bramki piłkę na rzut rożny. Od tego momentu zaczęła się jednak dominacja... katowiczan, którzy niemal do samego końca szturmowali bramkę Radlińskiego. Pierwsze efekty nadeszły już w 49. minucie. Adrian Błąd posłał piłkę w pole karne, głową przed bramkę zgrał ją Arkadiusz Jędrych, a Arkadiusz Woźniak bez przyjęcia efektownym strzałem doprowadził do remisu.

Piłkarze Rafała Góraka mieli kolejne okazje do zdobycia gola. Ich niepowodzeń w "szesnastce" Lecha mógł żałować zwłaszcza Grzegorz Rogala, który wystawiał piłki Woźniakowi i Adrianowi Błądowi, ale ten pierwszy spudłował, drugiemu zaś w ostatniej chwili oddanie uderzenia uniemożliwili defensorzy "Kolejorza". Skuteczni byli za to rezerwiści Lecha. W 70. minucie zaskakujący strzał z narożnika pola karnego oddał Hubert Sobol i katowiczanie znowu musieli gonić wynik.

Gonili z imponującą determinacją. Najlepsze okazje do strzelenia drugiego gola miał Grzegorz Rogalski. Znowu asystował Rogala, ale uderzenie snajpera Katowic obronił Radliński, któremu po chwili w sukurs przyszli defensorzy Lecha. Kilka chwil później skrzydłowy GKS-u znowu znalazł w polu karnym swojego kolegę, któremu w ostatnim momencie piłkę z nogi ściągnął doświadczony Grzegorz Wojtkowiak.

Na nieco ponad 2 minuty przed końcem przyjezdni w końcu wepchnęli piłkę do siatki rywali. Tym razem futbolówka została dośrodkowana z prawej strony przez rezerwowego Marcina Urynowicza. Radliński odbił ją prosto pod nogi Rogalskiego, który w sporym zamieszaniu wpakował ją do bramki.

Podopieczni trenera Ulatowskiego zamierzali bronić rezultatu, goście z Katowic próbowali zagrać o pełną pulę. Zupełnie nieoczekiwanie zgarnęli ją jednak gospodarze. W ostatnich sekundach meczu Radliński dalekim wykopem uruchomił Filipa Szymczaka. 18-latek oszukał Grzegorza Rogalę, po chwili zmylił Janiszewskiego, a później precyzyjnym uderzeniem lewą nogą zmusił Bartosza Mrozka do sięgnięcia po piłkę do siatki. 

Broniący się przed spadkiem z ligi "Lechici" w geście radości rzucili się na murawę, siedli na niej zrezygnowani katowiczanie. Po trafieniu Szymczaka arbiter nie wznowił już gry. GKS mimo dobrej postawy w drugiej połowie wraca do Katowic bez punktów i z obawami o utrzymanie miejsca premiowanego bezpośrednim awansem do I ligi. Mający tylko dwa punkty straty do "GieKSy" Górnik Łęczna swój mecz rozegra dopiero wieczorem. Marnym pocieszeniem dla ekipy Rafała Góraka jest fakt, że nieoczekiwanie punkty na boisku Legionovii zdążyła zgubić czwarta w tabeli Resovia...

Lech II Poznań - GKS Katowice 3:2 (1:0)

1:0 - Filip Szymczak 36'-k
1:1 - Arkadiusz Woźniak 50'
2:1 - Hubert Sobol 70'
2:2 - Dawid Rogalski 88'
3:2 - Filip Szymczak 90+6'

Lech II: Radliński - Tupaj, Wojtkowiak, Dejewski, Niewiadomski - Jacenko (76' Smajdor), Marciniak, Białczyk, Szymczak, Kaczmarek (90' Szramowski) - Tomczyk (69' Sobol). Trener: Rafał Ulatowski.

GKS: Mrozek - Michalski (78' Pawlas), Jędrych, Janiszewski, Rogala - Habusta, Stefanowicz - Kiebzak (60' Wroński), Błąd (75' Urynowicz), Woźniak - Kurbiel (69' Rogalski). Trener: Rafał Górak.

Sędzia: Mateusz Jenda (Warszawa)
Żółte kartki: Marciniak, Niewiadomski (Lech II), Pawlas (GKS)
Widzów: mecz bez udziału publiczności z powodu zagrożenia epidemiologicznego

Przeczytaj również